1. Kamil - moja prawdziwa historia. Czesc 1


    Data: 12.12.2021, Kategorie: BDSM Autor: Kamil

    ... nie umiałem już tej sytuacji odkręcić. Nasze relacje od tego momentu się pogorszyły. I choć nigdy nie powiedziała tego wprost jej zachowanie w stosunku do mnie zaczęło być chłodne i złośliwe. I to nie tylko na lekcjach matematyki. Podam tylko kilka przykładów. Gdy byłem wzywany do tablicy niemal za każdym razem przechodząc obok jej ławki musiałem uważać na wyciągniętą jej nogę. Kilka razy się o nią potknąłem, raz lądując nawet na ziemi ku uciesze całej klasy. Coraz częściej przed lekcjami znajdowałem mój plecak podeptany pod salą z wyraźnym śladem podeszwy. Nie musiałem widzieć jak to się stało żeby wiedzieć czyj był to ślad. Kilkukrotnie na przerwach zdarzało się, że gdy zachciało jej się kichać podchodziła do mnie, stawała przede mną i bez zasłonięcia ust kichała mi prosto w twarz. Kropelki jej śliny pokrywały momentalnie całą moją twarz a ją stać było tylko na rozbawione "przepraszam" po czym się oddalała. Wiedziałem, że w tym nie ma przypadku. Takich złośliwych zachowań było dość sporo. Uczyniła z tego wręcz swoje hobby. Ja nie umiałem nic z tym zrobić. Skarżenie wychowawczyni czy pedagogowi szkolnemu nie wchodziło w grę. Zresztą wtedy nikt nas nawet nie uczył jak zachować się w takich sytuacjach, raczej byliśmy przekonani, że tak już po prostu jest i trzeba to jakoś przetrwać i radzić sobie samemu.
    
    Nie wiem czemu ale w pewnym momencie pojawiła się w szkole dziwna mania ściągania spodnie od tyłu zaskoczonym chłopakom. Była to domena silniejszych chłopaków, którzy ...
    ... wykorzystywali fakt, że w tamtych czasach wszyscy chodziliśmy w bawełnianych dresach a te zsuwały się dość łatwo. Pewnego razu na lekcji matematyki stałem i rozwiązywałem zadanie pod tablicą. Nauczycielka tłumaczyła coś osobie z drugiego końca sali. W tym momencie do sali weszła spóźniona Ania. Przeszła obok mnie bez słowa. Mnie interesowało tylko zadanie na tablicy, jednak za chwilę poczułem jak moje spodnie opuszczają się do kostek. Co gorsza spodnie pociągnęły za sobą również moje majtki i tak przez moment wylądowałem przed całą klasą mogąca podziwiać mojego siusiaka - choć podziwiać to raczej niezbyt trafne słowo w tej sytuacji. Gromki śmiech klasy, widok oddalającej się na swoje miejsce Ani i rozbawiony komentarz koleżanki siedzącej najbliżej tablicy "o kurwa jaki mały" to wszystko co pamiętam gdy pospiesznie wciągałem spodnie i majtki na siebie. Nauczycielka zanim obróciła się do mnie zdążyłem już zasunąć spodnie, ona jednak widząc, że je nerwowo poprawiam rzuciła tylko komentarz "Kowalski nie siej zgorszenia". Ten tekst rozbawił ponownie całą klasę i prześladował mnie do końca szkoły. Wielokrotnie słyszałem gdy koleżanki przechodząc obok mnie na korytarzu rzucały w powietrze "Kowalski nie siej zgorszenia" i wybuchały śmiechem. Tamte wydarzenia niestety ciągnęły się za mną przez cały czas szkoły. To jeszcze nie był wiek kiedy chodziliśmy na randki czy mieliśmy dziewczyny. Widok obcego penisa znany był raczej z przemycanych świerszczyków. Wtedy też zdałem sobie sprawę, że ...