Jesteś już mój, jesteś już moja
Data: 12.12.2021,
Kategorie:
paranormalne,
Nastolatki
samoBrutalny sex,
Pierwszy raz
Oral
Autor: Nazca
... waliłem konia do wirtualnej Lary Croft, a następnego dnia ładowałem w pociągu jakąś łatwą małolatę... To byłaby tragedia.
Na szczęście opatrzność mi sprzyjała. Pociąg zatrzymał się na jakieś stacji, porwałem nagle plecak i rozpychając się wybiegłem pierw z przedziału, a potem z pociągu. Biegłem dalej przed siebie niczym Forest Gump, nie oglądając się...
Biegłem i biegłem, gdy usłyszałem za sobą...
- Poczekaj! - Zatrzymałem się i spojrzałem do tyłu. Stała tam Nikola dysząc ciężko za zmęczenia. Cholera, wolałbym jej więcej nie oglądać - jak jej miałem wytłumaczyć to co wydarzyło się w pociągu? Miałem nadzieję, że nie powróci do tego tematu...
- Kurwa pryszczak, co wydarzyło się w pociągu? Nic nie pamiętam...
- Gonił nas ten facet - udawałem głupka.
- Nie udawaj głupka, ocknęłam się z cipą na wierzchu! - Dziewczyna poza wrodzoną wredotą była też dla mnie stanowczo za wulgarna - a ty ze stojącym chujem... Chciałeś mnie zgwałcić! Jesteś chorym zboczeńcem...
Albo raczej napalonym nastolatkiem, pomyślałem po czym odpowiedziałem.
- Też nic nie pamiętam, spałem, gdy usłyszałem tego gościa - w zasadzie nie kłamałem... - A potem obudziłem się, a ty klęczałaś nade mną...
- Kłamiesz! Pryszczak kłamiesz! - Krzywo na mnie patrzyła...
- Nie kłamię! - Zarzekałem się - przysięgam!
Nastała nieznośna cisza. Nikt z nas nie chciał drążyć tego tematu. Nikola z pewnością i tak nic nie rozumiała. Postanowiłem odwrócić jej uwagę. Rozejrzałem się wokół, badając ...
... teren.
Oddaliliśmy się od stacji na znaczną odległość. Byliśmy na jakimś pustkowiu, a krajobraz wokół nas składał się z wysokich traw i niskich krzewów.
- Jesteśmy na jakimś zadupiu - powiedziałem - a miałem dojechać dziś do Wawy...
- Żaneta została w pociągu... - Nikola była zamyślona - A ja nie wiem gdzie jestem...
Pragnąłem zostawić ją tutaj i wrócić na stację majaczącą w oddali. Nim się jednak odezwałem dziewczyna przemówiła.
- Wracam na stację, może złapię następny pociąg - jak powiedziała tak zrobiła i ruszyła w stronę stacji. Nie pozostało mi nic innego jak iść za nią. Wszystkie negatywne emocje ustąpiły. A idąc za dziewczyną miałem doskonały pogląd na jej długie, rozrzucone w nieładzie włosy i jej pupcię w moich - zbyt dużych - spodniach. Przypomniałem sobie jak byłem nią.
Jak dotykałem dłońmi cipki.
A potem swojego kutasa.
I Jak na chwilę dźgnąłem się będąc nią na swój bolec.
I jakie to było przyjemne. Podnieciłem się.
Kutas błyskawicznie wypełnił całą wolną przestrzeń w gaciach. W ciągu paru ostatnich godzin poznałem swoje prawdziwe powołanie...
Dupczenie.
Byłem też królem życia, a król musiał dupczyć, dużo dupczyć...
Dupczenie było prawdziwym sednem życia, mojego życia. Wokół nas nie było nikogo...
Dziewczyna szła dwa kroki ode mnie...
A gdybym tak się rzucił na nią? Wziął ją tutaj, na ziemi, przed stacją kolejową nie pytając o zdanie? Rozejrzałem się jeszcze raz wokół - pustka... Tylko ja, owładnięty ideą dupczenia nastolatek, ...