Jesteś już mój, jesteś już moja
Data: 12.12.2021,
Kategorie:
paranormalne,
Nastolatki
samoBrutalny sex,
Pierwszy raz
Oral
Autor: Nazca
Piątek od zawsze był moim ulubionym dniem. Po ciężkim tygodniu szkolnym miałem przed sobą jeszcze dwa dni wolnego. To był mój czas, czas który mogłem poświęcić swojej pasji.
Tamtego pamiętnego dnia, trzynastego w piątek, zaraz o przyjściu ze szkoły wszamałem pośpiesznie obiad i jeszcze szybciej pobiegłem do swojego pokoju.
Wyciszyłem telefon, zamknąłem drzwi. Nikt nie mógł mi przeszkodzić.
Rozłożyłem się wygodnie na krześle, czując jak napięcie po męczącym tygodniu w szkole ustępuje, zastępowane pomału przez stan relaksu. Byłem gotowy do akcji.
Wcisnąłem start w pececie odpalając maszynę. Załączyłem gierkę i na kilka godzin odpłynąłem...
Parę godzin później...
Chmury zakryły słońce. Wiatry wyginały drzewa. Pioruny ciskały na prawo i lewo...
A ja napierdalałem dalej.
Byłem w transie. Lara Croft z wdziękiem dzikiej kocicy przemykała po ekranie eliminując wszelkiej maści troglodytów, nerdów i innych frajerów. Była naga. Ruski mod to sprawił. Miała boskie ciało, które zachowywało się jak prawdziwe. Potężne balony podskakiwały wraz ze swoją panią, dupcia kręciła się podczas każdego ruchu. Naga kuciapa lśniła w pełnej okazałości. Lara, nie zważając na swoją nagość smagała biczem, strzelała z łuku i rzucała nożami w tekstylnych. Wyobraziłem sobie, że to jest jej misja, prawdziwa krucjata polegająca na uwolnieniu ludzkości z okowów ubrań...
Moja pani nie miała litości, nie brała jeńców...
Mój oddech przyśpieszył, na czole zalśniła kropelka potu, a na ...
... kroczu zakwitła wypukłość. Konik przebudził się domagając walenia. Puściłem myszkę i zakradłem się ręką do majtek. Znalazłem tam coś dużego, twardego i bardzo, ale to naprawdę bardzo ciepłego...
Mój kutas.
Wyciągnąłem go na zewnątrz. Czerwona główka błyszczała mi po oczach. Pomyślałem, że mam bardzo ładnego fiutka. Grzechem byłoby go pozostawić w takiej stojącej formie dłużej, więc objąłem go dłonią i zacząłem rytmicznie masować. Wzrokiem wróciłem do swojej pięknej, nagusieńkiej Lary kuszącej mnie z ekranu. Przyśpieszyłem tempo marszczenia freda. Im szybciej to robiłem, tym moja wirtualna miłość wydawała się powabniejsza, a podniecenie większe i większe...
- Ooo Laaaraaaa - krzyknąłem czując, że dochodzę. Zeskoczyłem z krzesła, przykładając konia do ekranu monitora. Może i było to zboczonym odchyleniem od normy, ale w tamtej chwili było mi wszystko jedno. Pragnąłem podzielić się swoją ekstazą z moją ukochaną Larą, najlepiej zalewając jej śliczną buźkę.
Kuźka mi zadrgała i wystrzeliłem strużką spermy.
Przez krótką chwilę czułem się bosko.
- Świętopełku? - Usłyszałem zszokowany głos babci - Co ty trzymasz w ręce?
Tak, miałem na imię Świętopełk, ale w tamtym momencie nie to było moim największym problemem. Stałem z gołą dupą przed monitorem, z wackiem w ręce, a strużki nasienia tryskały na ekran. I zostałem przyłapany przez babcię. Wyobrażacie sobie? Koniec świata.
Pewnie ze wstydu zapadłbym się pod ziemię, albo wytatuował na czole słowo "hańba" i więcej nie ...