Magda, ktora zdradza meza
Data: 19.12.2021,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Marcel
... mógł zaspokajać mnie długo. I tego właśnie chciałam.Chłopak zaczął mnie teraz mocno posuwać, jego ruchy były płynne i mocne, wchodził we mnie jak taran, a ja z każdym jego pchnięciem stękałam jak głupia i mała dziewczynka. Czułam, że chłopak złapał ten odpowiedni rytm, więc objęłam jego biodra nogami, oplatając go w miłosnym uścisku. Nie wiem jak długo mnie tak heblował, ale w końcu wyznałam mu, że jeszcze chwila i po prostu dojdę. Podziwiałam jego kondycję, miałam wrażenie, że może tak cały dzień. Szkoda, że ja nie miałam już takiej mocy.– O tak… – zawyłam przeciągle i ponownie pozwoliłam ponieść się gorącej fali przyjemności rozlewającej się po całym moim ciele.– Wszystko w porządku? – zapytał mnie, kiedy trochę ochłonęłam.Pokiwałam głową, że tak i poprosiłam go, żeby usiadł. Chciałam teraz trochę poujeżdżać tego drągala, niczym kowbojka. Uśmiechnął się i usiadł, opierając plecy i głowę o tapicerowany zagłówek mojego małżeńskiego łoża. Usiadłam na jego kolanach, rozkraczyłam się i złapałam dłonią jego ogromnego penisa. Nie wiem ile miał, ale z pewnością był ze dwa razy większy niż męża. Napiłam się na tą zwierzęcą, cudną pałę z westchnięciem ulgi. Eryk objął moje biodra, a ja zaczęłam od razu po nim jeździć. Czułam jakbym miała między nogami jakiś metalowy pal i było to świetne uczucie. Nachyliłam się, a mój kochanek zabrał się za pieszczenie moich piersi. Gryzł, ssał i muskał moje sutki z wielkim zaangażowaniem, prawie tak jakby miał w ustach słodycz. Zresztą przyznał to ...
... zaraz, powiedział, że moje sutki smakują jak miód. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go, a potem odrzucając włosy do tyłu, przyspieszyłam ujeżdżanie go. Ale on zrobił po chwili coś niesamowitego. Uniósł biodra, złapał mnie mocno za pośladki i zaczął pieprzyć mnie z całych sił. Byłam na górze, a mimo to on był tym aktywnym. Nie minęła chwila i ponownie zaczęłam dochodzić. Potem opadłam wymęczona, opierając głowę o jego silne ramię.– Chcesz, żebym już skończył? – zapytał mnie czule, całując w usta.– Tak.Zeszłam z niego i położyłam się na plecach, ale on uśmiechnął się łobuzersko i pokiwał głową na nie. Jego dłonie wylądowały na moich biodrach i nie wiem jakim cudem, ale obrócił mnie mocno i delikatnie na brzuch. Potem kazał mi się wypiąć. Chciał wziąć mnie na pieska, a ja pozwoliłam mu na to, bo wizja bycia braną od tyłu jak suka przez takiego ogiera sprawiła, że doszłam prawie na samą myśl. Wypięłam się dla niego wysoko. Eryk nie czekał zbyt długo. Szybkim ruchem wparował do środka i po chwili byłam już dziko zapinana jak klacz. Mój kochanek wsparł dłonie na moich biodrach i ruchał mnie, wykonując potężne ruchy, które robiły młyn w mojej pochwie. Długo nie musiałam czekać na jego reakcję.– Magda ja zaraz dojdę – rzucił. – Mam wyjść?– Skończ w środku. – Usłyszałam własne słowa i serce zabiło mi mocniej. Wcale tego nie przemyślałam.Eryk momentalnie zaryczał i wbił się po same jądra w moje wnętrze. Sekundę później poczułam jak wypełniają mnie hektolitry jego gorącej spermy. Mój mąż ...