1. Życie i Śmierć cz. 2


    Data: 23.12.2021, Kategorie: Geje Autor: Mikki121

    ... w swoim stylu, czyli siedząc na podłodze ze słuchawkami, pochłonięty w swoim świecie, ale mimo wszystko było coś, co było inne, mianowicie On, pomimo że się do mnie nie odzywał to albo caly czas mnie obserwował i się mi przyglądał, albo siadal obok i tak siedział, zwrócony w moją stronę, ja go ignorowalem, po zakończonych lekcjach, to samo udałem się do domu, a on za mną nic nie mówiąc, tylko mnie obserwował i tak też działo się przez kilka kolejnych dni, dokladnie tak samo, tylko był caly czas blisko obserwował ale się nie odzywał ani mi nie przeszkadzał. Po tych kilku dniach miałem, już tego dosyć bo było to bardzo dziwne zachowanie i czułem się nie swojo, na pewnej przerwie, podszedłem do niego, będąc kompletnie wyprowadzony z równowagi, najpierw popatrzylem na niego, lekko sie usmiechnalem i... uderzylem go pięścią w twarz. Bardzo się zdziwił, złapał sie za policzek, w który go uderzylem, powiedział tylko, że to bolało i momentalnie uciekł, myślałem że pójdzie na skargę do jakiegoś nauczyciela, ale nie do końca dnia juz go nie widziałem, ani na przerwach ani w drodze do domu, co mnie bardzo ucieszyło bo miałem spokój, ależ ja się pomyliłem, wróciłem do domu, przebralem sie, zjadłem obiad i poszedłem do siebie, po około godzinie, usłyszałem dzwonek do drzwi, co było dziwne bo do nas nigdy nikt nie przychodził, ale olalem to, usłyszałem jak moja matka rozmawia z kimś w korytarzu. W pewnym momencie usłyszałem otwierane drzwi do mojego pokoju, i słowa mojej matki:
    
    - ...
    ... Kolega do Ciebie przyszedł! - powiedziała i od razu wyszła, ja się odwrocilem i zobaczyłem Jego tj. Michała, w tym momencie byłem już wściekły, nie dość, że nie dawał mi spokoju to jeszcze zaczął nachodzic mnie w domu.
    
    - Co ty tu robisz? - wściekły zapytałem.
    
    - Przyszedłem z Tobą porozmawiać o tym co sie stalo w szkole.
    
    - A co sie stalo? - Zapytałem udając ze nie wiem o co mu chodzi
    
    - Uderzyles mnie dzisiaj bez powodu, a to naprawdę zabolało.
    
    - I co z tego, nie mam zamiaru Cię przepraszać bo nic ci nie zrobiłem. - Odpowiedziałem i wstałem, podchodząc do niego, z zamiarem wyprowadzenia z mojego domu. Ale nic z tego, on znowu mnie złapał tym razem mocniej, nie byłem w stanie się uwolnić, a ramiona juz zaczęły mnie boleć od jego uścisku.
    
    - Jak wolisz, ja tu nie przyszedłem, po to abys mnie przepraszał. - Powiedział i w tym momencie stalo sie cos, czego się nigdy nie spodziewałem. Michał po prostu zbliżył głowę do mojej twarzy i pocałował w usta. Szybko, też przestał i się odsunal, ja byłem kompletnie zaskoczony, nie wiedziałem co mam zrobić, cofnalem sie i upadlem na łóżko, patrząc na niego i mając mętlik w głowie, o co w tym chodzi. Spojrzałem na niego, on się uśmiechnął i usiadł obok mnie, i powiedział:
    
    - Przyjmuje to jako twoje przeprosiny. I nie gniewaj się na mnie, kiedyś zrozumiesz co sie stało.
    
    Tutaj miał rację, nie wiedziałem o co mu chodzi, ja też w tedy nie wiedziałem co to znaczy miłość, seks a nie mówiąc już o homoseksualizmie. Nie wiedziałem co ...