Moja prawdziwa historia
Data: 24.12.2021,
Kategorie:
Zdrada
Nastolatki
Autor: sheepowca
Moja historia z wspaniałym światem realnego seksu zaczęła się gdy miałem niewiele ponad 17 lat, a teraz mam 24. Realnego, ponieważ odkąd pamiętam uwielbiam erotykę, porno i oczywiście masturbację, fantazjując czy też oglądając jakiegoś dobrego pornola. Do teraz uwielbiam to robić, i uważam, że będę to robił tak długo, jak tylko dam radę, o czym pewnie będę wspominał w dalszej części mojego opowiadania. Tak naprawdę nie wiem od której kobiety zacząć, miałem ich łącznie może z 7 jeśli chodzi o seks, ale tak naprawdę dwie z nich zapadły chyba na zawsze w mojej pamięci. Do teraz będąc pod prysznicem wiele razy przypominam sobie czy to o jednej czy o drugiej i w kilka chwil po rozpoczęciu zabawy swoim niemałym kutasem dochodzę do obfitego wytrysku spermy. Niemałym, ponieważ chciałbym zaznaczyć, że ma niewiele ponad 19 cm, oczywiście gdy stoi. Pierwsza z nich miała na imię Dorota. Poznałem ją na imprezie w swoim mieście. Była dla mnie niebyt wysoką kobietą, miała jakieś 170 cm wzrostu, ja 186. Czarne długie do ramion włosy spięte w ładny kok, duże piersi oraz jędrną pupcię, oraz średniej długości nogi. Klimaty trance-u, które z resztą uwielbiam, wydobywały się z wielkich głośników poustawianych w narożnikach sali klubu, w którym się poznaliśmy. Jak się okazało, dziewczyna o której piszę, była niegdyś dziewczyną mojego kolegi z klasy, z którym w tamtym czasie chodziliśmy razem do technikum. Tańczyliśmy razem, kiedy po kilku kawałkach wyznała mi, że zna mnie. Początkowo nie zdziwiłem ...
... się, gdyż byłem raczej znany w środowisku młodzieżowym ze względu na swoje osiągnięcia sportowe. Ona jednak nie znała mnie poprzez sport tylko właśnie przez jej byłego chłopaka. Mile zaskoczony uśmiechnąłem się i o ile dobrze pamiętam wymieniliśmy się numerami. Nazajutrz obudził mnie dźwięk sms-a, który oczywiście był od niej. Nie pamiętam co w nim napisała, to chyba nie było istotne ale wiem, że wymieniliśmy się numerami gadu i od tamtego czasu zaczęliśmy rozmowy. Wyznała mi, że chciałaby się ze mną spotkać np. u siebie na działce, ale trochę się boi. To zrozumiałe, bo mogła nie wiem co sobie pomyśleć, ale szybko rozwiałem jej obawy i w końcu umówiliśmy się na spotkanie. Ustaliliśmy, że po drodze wstąpimy do pobliskiego marketu i zrobimy odpowiednie zakupy, które ogólnie składały się z dwóch win.
Umówiliśmy się jakoś w godzinach wieczornych, tak, że robiło się już całkiem szaro. Gdy zaszliśmy na miejsce, działka okazało się zwykłą działką z malutkim murowanym domeczkiem tzn. pomieszczeniem. Było jednak w nim przytulnie, a co najważniejsze był tam niewielki kominek, który okazał się bardzo przydatny, ponieważ wieczór zapowiadał się raczej zimny. Znajdowała się również kanapa, kilka krzeseł oraz niewielki stolik. Jak dowiedziałem się na miejscu, była ode mnie starsza o 3 lata i od kilku lat ma chłopaka, który wyjeżdża za granicę w celach zarobkowych i teraz również jest na takim wyjeździe. Nie przeszkadzało mi to w ogóle. Otwarliśmy wino, nawet nie wiem kiedy skończyło się ...