Jak Arletka spędziła wielkanoc 2019
Data: 26.12.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: transmasomax
... wisiałam pod końskim brzuchem z dupą nadzianą do końca na kutasa ogiera. Rękom i nogami obejmowałam koński brzuch. Jedna z kobiet siedziała na nim oklep. No i zaczęła się jazda. Wyjechaliśmy na drogę do lasu. Najpierw powoli. I to już było dla mnie za dużo. Moje ciało dyndające się w dole przesuwało się do przodu i tyłu ruchając się samo. Jechaliśmy w różnym tempie. Dobrze, że nie było skoków! Wróciliśmy kłusem. Z mojej dupy NIC NIE ZOSTAŁO! Po zdjęciu mnie wisiał tam gruby czerwony flak. Tego było MAŁO DLA NICH! Znowu dali mi dojść do siebie. Gdy wyciągnęli, tak wyciągnęli, tym razem nagusieńką, bo ledwo chodziłam, mnie na podwórko, zobaczyłam d**giego ogiera ze sztywnym kutasem. Był osiodłany. Specjalne dziwne siodło! Na jego szczycie sterczał kutas- potwór. Czarny, najeżony kolcami. Kształtem przypominał Wielką gruszkę, przymocowaną pionowo szerszym końcem do góry. Na jego szczycie sterczała sporej długości wygięta rurka. Ten dziwny kutas miał prócz kolców szereg otworków. Napisze tylko, że był strasznyyy!! Gdy prowadzali ogiera ten kutas na siodle kiwał się złowieszczo podniecająco. Na ten widok kucnęłam wrzeszcząc i trzymając się za kiszkę w dupie.
- Nie, nie, nieeeeee. – Darłam się jak opętana.
Nic to oczywiście nie dało, a wręcz przeciwnie. Tylko wielki śmiech! Po wylizaniu i obciągnięciu końskiego kutasa posadzili mnie na tym siodle, nabijając na kutasa i przymocowali. Czułam w kiszkach tego potwora. Nasadzanie mnie na siodło odbywało się wśród moich wrzasków i ...
... pisków zanim moje dupsko opadło na siodło. Przymocowali moje ciało pasami. Stopy i uda miałam podniesione wysoko po bokach konia. Wielkie moje dupsko spoczywało całym ciężarem ciała ma siodle. Ramiona skrępowane. Narządy ujęte w uchwyty sterczały sztywno w poziomie. Cyce wisiały luźno po bokach. Na czarnych, długich sutach wisiały kilogramowe ciężarki zapięte na ostrych klamerkach. Każdy ciężarek posiadał mosiężny dzwonek. Jedna z Kobiet jechała obok na d**gim ogierze prowadząc mojego. No i się zaczęło. Stępa, kłus, galop, skoki. Gdy moje ciało zaczęło być podrzucane w górę i w dół w czasie jazdy poczułam jak moja kiszka odbytu wyszarpywana jest z dupy i wtłaczana. Dodatkowo w momencie oklapnięcia dupy na siodło poczułam ostry wtrysk do środka płynu i powietrza. Kutas z siodłem stanowił coś w rodzaju pompy. Darłam się nieludzko aż echo szło po lesie. Moje ciało podskakiwało w gorę i dół ruchając się samo. Mój kutas i olbrzymi wór a także luźne cyce wyskakiwały w górę, w dół i na boki wyczyniając cuda i dzwoniąc przeraźliwie. W miarę drogi mój brzuch potworniał. W końcu osiągnął taki rozmiar napełnienia, że ulewałam ustami a następnie zaczęłam pierdzieć strasznie i tryskać cieczą z dupska. W końcu już byłam cicho, tylko pierdziałam i ulewałam ustami. Wtedy wróciliśmy. To był koniec seksu. Wyczyszczona i wymyta leżałam jęcząc w swojej zatęchłej celi. Koszmary atakowały mnie bez przerwy. Zwłaszcza seks z ogierami. Następnego dnia czekała mnie ostatnia niespodzianka. Na podwórku ...