1. Milosci. 1. Dziewczyna z klubu


    Data: 28.12.2021, Kategorie: Brutalny sex Autor: Amanda Ero

    ... nawet ochotę na dalszą grę.
    
    – Więc co mam robić?
    
    – Odpręż się. Skup na sobie. Poczuj tę seksualną energię, która przez ciebie przepływa.
    
    – Dziwny jesteś.
    
    – Wiem.
    
    Zamknęła oczy z westchnięciem, wyraźnie przekonana, że nastrój prysł. Marcel tylko na to czekał. Przyłożył wargi do jej szyi, rozchylił je i zaczął pieścić skórę językiem. Zaledwie paru sekund trzeba było, żeby jej ciało przypomniało sobie erotyczne napięcie, które władało nim przed chwilą, i znów poddało się pieszczotom. Wystarczyło, że dotknął językiem sterczącego sutka, a dziewczyna znów zaczęła się wić i jęczeć bez skrępowania.
    
    Zrobiło mu się gorąco. Dla ochłonięcia zdjął koszulkę i skarpetki. Nabrzmiały penis rozpychał mu spodnie. Marcel musiał się mocno pilnować, żeby nie zedrzeć z dziewczyny reszty ubrań i nie zerżnąć jej jak burą sukę... O, nie pora na takie zabawy.
    
    Uniósł obie jej nogi w górę i zsunął miękkie legginsy z pupy. Usadowił się wygodnie i przesuwając legginsy coraz wyżej kontynuował masaż, najpierw uda, potem kolana, aż po łydki i stopy. Uwolnione i wymasowane nogi rozłożył na boki. Siedział teraz między nimi i niedbale pieszcząc rękami wnętrze ud, obserwował twarz Anety. Z każdym ruchem to zbliżał się palcami do majtek, to oddalał, drocząc się z nią i podniecając tym do szaleństwa. Znów poruszała biodrami w górę i w dół, a gdy tylko musnął zagłębienie między udem a osłoniętym majtkami kroczem, zatrzymywała się w napiętym oczekiwaniu na więcej.
    
    Mógłby się tak bawić ...
    ... właściwie całą noc, ale miał na uwadze, że Aneta jest zmęczona. Jeśli będzie zwlekał zbyt długo, całe napięcie wypali się zamiast skumulować... Odsunął na bok materiał majtek i trącił nosem porośnięte przystrzyżonymi włoskami wargi. A potem wsunął pomiędzy nie język, tak głęboko jak zdołał sięgnąć. Aneta jęknęła ochryple. Wyprężyła się, wygięła ciało w łuk, a on podążał za nią, nie pozwolił jej uciec. Otworzyła oczy i wbiła w niego spojrzenie przepełnione nieziemską żądzą.
    
    Marcel zdjął spodnie razem z bielizną, a potem figi Anety. Ugiął jej nogi i położył się między nimi. Przyssał się do jednego z nabrzmiałych sutków. Dziewczyna jęczała już nieprzerwanie i wpatrywała się w niego, poruszając biodrami natarczywie. Niech będzie. Pomagając sobie ręką wbił się w nią mocno i głęboko. Teraz nie przyjęłaby już delikatnych pieszczot, chciała ostrego rżnięcia, widział to w jej oczach. Dał jej to, czego pragnęła.
    
    Popychał ją tak mocno, że aż całe jej ciało przesuwało się w górę i w dół. Jęczała coraz głośniej, przestraszył się, że obudzi rodziców, więc zatkał jej usta dłonią i znieruchomiał. Próbowała się uwolnić, ale był silniejszy.
    
    – Nie walcz ze mną – warknął. – Chciałaś się pieprzyć, to się pieprz. Krzyczeć będziesz, jak ci pozwolę.
    
    Poddała się. Wprawdzie dyszała, dmuchając mocno w jego palce, ale przestała się wyrywać. Uśmiechnął się i w nagrodę ucałował ją w pierś. A potem znów zaczął popychać. Poszedł na całość, przestał się hamować, wbijał się w nią coraz gwałtowniej, bliski ...
«12...5678»