Skarpetki Daniela cz. 2
Data: 11.08.2019,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Czarne skarpetki
-Mogę Ci to wyjaśnić! - powiedziałem.
-Co ty sobie w ogóle wyobrażałeś?! - odparł nieźle już zdenerwowany Daniel.
-No przepraszam... po prostu nie mogłem się oprzeć twoim skarpetom. Są cudowne.
-Jest jeden sposób żebym przyjął twoje przeprosiny. - powiedział Daniel, który podszedł do drzwi.
-Tak? - spytałem pełen nadziei na wybaczenie.
-Kładź się na ziemię! - rozkazał mój kolega, a od teraz mój pan, jednocześnie zamykając drzwi na klucz.
Lekko zszokowany rozkazem patrzyłem na niego, ale wiedziałem, że to jedyna szansa, aby on mi wybaczył to.
-Na co czekasz? Kładź się psie!!! - ponownie rozkazał Daniel.
Położyłem się posłusznie na ziemi. Daniel podszedł do mnie i stanął przy mojej głowie. W jednej chwili zdjął prawego buta i przystawił mi swoją brudną od spodu i mokrą oraz śmierdzącą białą skarpetkę (nie zmienił jeszcze na czarne, bo widocznie już wiedział co się stanie). Momentalnie zacząłem chłonąć zapach jego spoconych stóp.
-Na czarne skarpety, które tak lubisz jeszcze przyjdzie pora. - powiedział zadowolony Daniel. -A tymczasem... liż!!! - usłyszałem rozkaz.
Niezwłocznie zabrałem się za lizanie. Mój penis już był cały twardy od podniecenia. Takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. Właśnie lizałem skarpety mojemu koledze ze szkoły. Spełnienie marzeń. Daniel chyba zauważył mój wzwód, bo się uśmiechnął. Ja cały czas posłusznie lizałem jego prawą stopę z brudną białą skarpetką.
W końcu Daniel uznał, że sobie usiądzie i rozkazał mi, abym ...
... zaczął lizać jego drugą nogę. Zająłem się więc lewą stopą mojego kolegi. Ponownie wąchałem jego cudowne przepocone białe skarpety. Byłem wniebowzięty. Lizałem je już dobre pięć minut, gdy nagle Daniel powiedział:
-Dobra, koniec tych pieszczot! Pora na coś lepszego. Psie, zdejmuj mi te mokre skarpety.
Wykonałem posłusznie polecenie. -Co teraz? - spytałem.
-Teraz będzie prawdziwa zabawa. Jedną skarpetę wsadź sobie do ust!
-Tak jest! - zrobiłem to bez problemu.
-Weź swojego buta!
-Po co? Przecież twoimi pięknymi stopami się zajmuję. - odparłem zdziwiony.
-Zaraz usłyszysz po co. Zdejmuj gacie i załóż drugą skarpetę na swojego kutasa!
-Co?! Nie zrobię tego! Nie rozbiorę się przed Tobą! - wykrzyczałem.
-Czyli chcesz, aby cała szkoła dowiedziała się o twoich zabawach w szatni?
Nic na to nie odpowiedziałem.
-Tak też myślałem. - odparł Daniel, który ponownie rozkazał to samo.
W końcu musiałem to zrobić, bo nie chciałem żeby prawda wyszła na jaw. Zdjąłem więc spodnie i majtki. Daniel zobaczył mojego penisa. -Całkiem niezły. -skomentował. Założyłem więc jego skarpetę na kutasa i wsadziłem go do buta. Również ponownie umieściłem jedną skarpetę w ustach, bo musiałem ją wyjąć, aby wyrazić swój nieudany protest. Byłem już gotów do zabawy.
-Super! Możemy więc zaczynać. -powiedział Daniel. Po czym wziął swoje czarne skarpety do ręki i mi je przekazał.
-A teraz piesku w ramach przeprosin zwalisz mi, rozumiesz?
Pokiwałem głową potwierdzająco. Wiedziałem, ...