Dziewczyna z drużyny
Data: 05.01.2022,
Kategorie:
masaż,
Pierwszy raz
pieszczoty,
Autor: neo_1995
... wokół jej zgrabnych nóg odzianych w legginsy. Z czasem zacząłem myśleć o tym coraz częściej, nie mogłem się powstrzymać.
Pewnego razu, gdy zbieraliśmy się na cotygodniowy mecz przyszedłem na halę wcześniej, gdyż jechałem prosto od kumpla. Gdy siedziałem sam pod halą mając ponad pół godziny do przyjścia reszty osób, zobaczyłem Dominikę. Przywitała się ze mną, i zdziwiona zapytała dlaczego jeszcze nikogo nie ma. Okazało się, że podano jej złą godzinę zbiórki, co było dla mnie niezwykle szczęśliwym zbiegiem okoliczności, gdyż mogłem przez pół godziny podziwiać jej śliczne ciało, które przed meczem odziane było w przyległe spodnie, długą tunikę i kowbojki. Jako że siedzieliśmy jedynie we 2 wywiązała się między nami luźna rozmowa, którą bardzo miło się prowadziło. Ukradkiem spoglądałem wciąż na jej śliczny uśmiech i wspaniałe ciało, mając momentami problem ze skupieniem się na jej słowach. Po obgadaniu typowych tematów, czyli ulubionej muzyki i filmów zjawiła się reszta drużyny i musiałem na krótki moment rozstać się z tym ślicznym widokiem. Jednak znów w czasie rozgrzewki zaniemówiłem na jej widok, wchodzącej na halę. Miała na sobie granatowe legginsy, jednak tym razem jej tors okrywała luźna, cienka koszulka, spod której delikatnie prześwitywał kolorowy stanik.
Mecz udał się świetnie, udało mi się wiele ataków i mocnych zagrywek, znów stanowiliśmy z Dominiką świetny zespół. W trakcie meczu często razem śmialiśmy się z różnych rzeczy i podczas przerw między setami sporo ...
... rozmawialiśmy. Odniosłem wtedy wrażenie, że coś iskrzy. Tak przynajmniej odczytałem jej uśmiech i spojrzenie.
Po meczu posiedzieliśmy jeszcze chwilę pod salą wspominając kilka najciekawszych akcji, jednak ona nagle zaczęła się szybko zbierać na autobus, trochę się zasiedziała. Nie miałem odwagi zaproponować jej podwózki… sądziłem że będzie to zbyt śmiałe posunięcie z jej strony. Nie miałem z resztą za wiele czasu, by w ogóle o tym pomyśleć. Dominika narzuciła na siebie kurtkę i plecak. Już chciałem wyciągnąć do niej dłoń na pożegnanie, kiedy ona szybko i niespodziewanie przytuliła mnie lekko, po czym pobiegła na przystanek. Czułem się dobrze. Coraz bardziej widziałem, że coś między nami iskrzy. Obiecałem sobie, że przy następnej okazji zaproponuję jej odwiezienie do domu.
Minął kolejny tydzień podczas którego zaczęliśmy rozmawiać przez Internet. Na początku jedynie o organizacji siatkówki, potem nieco szerzej. Nasze internetowe pogaduchy toczyły się bardzo miło. W trakcie jednej z nich zdobyłem się na odwagę i zaproponowałem, że skoro tak dobrze nam się rozmawia, to powinniśmy się spotkać przed niedzielnym meczem. Nie musiałem jej namawiać. Co więcej, powiedziała, że sama chciała to zaproponować. Oczekiwałem więc niedzieli i spotkania z tą ślicznotką. Chcąc ją czymś zaskoczyć, zabrałem w termosie odrobinę własnej roboty gorącej czekolady, którą sam często piłem po meczach by szybko zregenerować siły. Przyszedłem do szkoły w której wynajmowaliśmy halę o umówionej porze. Ona ...