Dziewczyna z drużyny
Data: 05.01.2022,
Kategorie:
masaż,
Pierwszy raz
pieszczoty,
Autor: neo_1995
... już tam czekała. Siedziała na ławce słuchając muzyki. Zanim mnie zauważyła zdążyłem dokładnie się jej przyjrzeć. Dzień był zimny, miała więc na sobie białą czapkę z pomponem, która uroczo na niej wyglądała. Pod kurtką dostrzegłem rozpinaną bluzę, a jej nogi okrywały obcisłe jeansy. Kiedy podszedłem bliżej spostrzegła mnie i uśmiechnęła się. Chciałem ją przytulić na przywitanie, jednak brakło mi odwagi. Usiadłem więc obok niej i skomplementowałem jej wygląd. Zawstydziła się lekko i podziękowała, jednocześnie odpowiadając takim samym komplementem. Od słowa do słowa zaczęliśmy znów luźną rozmowę. Po kilkunastu minutach przypomniałem sobie o schowanym w plecaku termosie z gorącą czekoladą. Kiedy go wyjąłem, zdziwiła się i zapytała co jest w środku. Ja jednak odpowiedziałem jedynie uśmiechem i podałem jej kubek, do którego nalałem czekoladę. Uśmiechnęła się bardzo szeroko i powiedziała, że trafiłem idealne, gdyż bardzo zmarzła w autobusie. Kiedy wypiliśmy już całą zawartość termosu, zrobiło mi się ciepło, zdjąłem więc bluzę. Niespodziewanie ona zrobiła to samo, odkrywając luźną koszulkę wpuszczoną do spodni, która delikatnie załamywała się na jej piersiach. Jak zwykle, widok ten niezwykle mnie podniecał, jedna starałem się z całych sił niczego nie dać po sobie poznać. Po chwili jednak musieliśmy uciąć rozmowę, gdyż zjawiła się reszta ekipy i poszliśmy się przebierać. Tym razem na hali zobaczyłem ją w jeszcze rozpuszczonych włosach, które jednak szybko związała. Miała na sobie ...
... jak zawsze legginsy, jednak tym razem były one śnieżnobiałe. Jej tors odziany był w sportową bokserkę, która ukazywała śliczną talię. Powtórnie musiałem na siłę zająć myśli czymś innym, by nie dało się zauważyć mojego podniecenia.
W trakcie gry coraz częściej wymienialiśmy spojrzenia i uśmiechy. Coraz dłużej rozmawialiśmy między setami, czasem nawet w ich trakcie rzucaliśmy do siebie jakieś słowa, głównie pod siatką, gdyż tym razem byliśmy w przeciwnych drużynach.
Po meczu, podczas którego często spoglądałem na ciało Dominiki, miałem wracać prosto do domu, jednak przy wyjściu zatrzymaliśmy się jeszcze w 4 osoby (m.in. Dominika i jej kuzyn) by pogadać o meczu i o życiu. Jednak staliśmy nieco za długo, bo na pobliskim przystanku odjechał właśnie autobus, którym mój obiekt westchnień miał wracać do domu. Jako że przyjechałem samochodem, zaproponowałem, że ją podwiozę. Tak więc chłopcy poszli w swoją stronę, a my skierowaliśmy się do samochodu, w którym ukradkiem włączyłem delikatnie ogrzewanie, w nadziei, że będę mógł jeszcze przez chwilę ujrzeć ją bez jej płaszcza. Tak też się stało – po krótkiej chwili rozebrała się ona i siedziała znów jedynie w cienkiej koszulce, z czego byłem bardzo zadowolony. Zapytałem więc gdzie dokładnie mieszka i okazało się, że to całkiem niedaleko od mojego mieszkania. Czekało nas ok. 20 min jazdy, jednak pierwsze kilka minut upłynęło w ciszy, zakłócanej jedynie przez cicho włączone radio. W pewnej jednak chwili Dominika przerwała milczenie. ...