Pierwszy raz w trojkacie Rozdzial 1
Data: 10.01.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Maksymilian Letki
... bądź było to przeżycie.O 18-tej wkroczyłem do barku na Chmielnej. Już czekał. Siedział pod oknem czytając gazetę. Był niższy niż mi się wydawało. No i trochę starszy niż na zdjęciu.- Można się przysiąść?- Przepraszam, ale czekam na kogoś, - odpowiedział, nie podnosząc głowy.- Jeśli się nie pomyliłem, to na mnie... – wychrypiałem,Podniósł się natychmiast odkładając gazetę i spojrzał na mnie z zaciekawieniem. Wydawało mi się, że wstępny osąd wypadł pozytywnie. Wyciągnął rękę:- Tomek, co dla ciebie zamówić...- Krzysztof, - przedstawiłem się, - dla mnie espresso z mleczkiem, - usiadłem na krzesełku, a on podszedł do barku i po chwili powrócił z kawą.- To od czego zaczniemy? - zapytał,- Wpierw może pokażę zdjęcia, wasze ja widziałem, mnie już też poznałeś, więc pozostaje moja żona...Wyciągnąłem z kieszeni kopertę, w której miałem przygotowane wcześniej zdjęcia. Wziąłem te, które robiłem żonie polaroidem. Szczególnie liczyłem, że wywrą na nim duże wrażenie te w erotycznej bieliźnie.Podałem mu pierwsze zdjęcie Beaty i przyglądałem się uważnie jego twarzy. Widać było, że działa na niego, ale stara się tego po sobie nie pokazać. Pokerowa twarz! Później podałem mu następne trzy najciekawsze. Jedno w czarnych pończoszkach z podwiązkami w tiulowej sukience i czerwonych, koronkowych figach. Drugie w biustonoszu i figach z rozcięciami na jej szparkę i ostatnie, na którym była tylko w białych pończochach z paskiem.- No więc jak? - zapytałem z obawą, że powie, że mu nie odpowiada.- No, w ...
... porządku, - powiedział zwracając mi zdjęcia z uśmiechem, - podoba mi się i zawartość i opakowanie. Cieszę się, że też lubisz, jak partnerka się seksownie ubiera...- Mhm, lubię to, sądząc po zdjęciu twej partnerki, też to lubisz, to chyba dobrze...- Taaa, tu jest wszystko ok. Ale jest jeszcze kilka problemów, - wyciągnął z kieszeni Camele, - zapalisz...- Co masz na myśli? - zaciągnąłem się papierosem, - coś nie tak?- Czy mieliście już tego typu kontakty z innymi parami?- Nie, - pokręciłem głową, - to jest pierwsza próba i do tego ona nic o tym nie wie. A ty, to znaczy wy?- Kiedyś spróbowałem, wiesz, zgadałem się kiedyś przy wódeczce ze znajomym.- I co? Jak było? - zaciekawiłem się.- Gówno! - ze złością zdusił papierosa w popielniczce, - spotkaliśmy się u nich na kolacyjce i jak doszło do rozmowy na ten temat, Krysia powiedziała, że jej to nie interesuje i że nie ma zamiaru w takim czymś uczestniczyć. Obraziła się, rozpłakała się, dostała histerii i musiałem się ewakuować. Koszmar! Próbowałem z nią później jeszcze rozmawiać na ten temat, ale boję się, że jak co do czego, to może to wszystko nie wypalić, nie chciałbym, żebyście później byli rozczarowani...- No to faktycznie mamy problem, bo Beata też o tym nic nie wie. Też, tak jak wy, kiedyś rozmawialiśmy na ten temat, ale nie usłyszałem ani tak, ani nie... W ogóle temat olała totalnie...- Dobra, to chociaż wiemy na czym stoimy... - rozprężył się, - Staram się być szczery wobec ciebie. Powiedz mi jeszcze, czy to twój kaprys, to ...