1. Angelique d'Audiffret-Pasquier (X)


    Data: 13.01.2022, Kategorie: historia, Lesbijki delikatnie, Autor: Allegra_Monte

    ... zaciekawioną buzię do białych pośladków. Wygięłam do tyłu szyję, żeby lepiej widzieć. Jej wzrok z fascynacją obmacywał tyłek. Wreszcie Eveline zmrużyła oczy i złożyła na jednym z pośladków długi pocałunek. Jej głowa oparła się całkiem o moją dupę i myślałam, że kuzyneczka zemdleje, nie potrafiąc poradzić sobie z nowym doświadczeniem. Wreszcie odsunęła twarz i popatrzyła na mnie z pełnym podporządkowaniem.
    
    - Co teraz? - spytała namiętnym szeptem.
    
    Zaśmiałam się.
    
    - Zdaje mi się, że jeszcze tam nie skończyłaś. Chcę widzieć, jak bawisz się z moją pupą. Rób, co ci tylko przyjdzie do głowy.
    
    Eveline zmieszana znów popatrzyła w dół i znów pocałowała mnie w pośladek. Tym razem nie oderwała ust. Zaczęła jeździć wargami po skórze, zostawiając mokry ślad. Najpierw całowała po górnej części tyłka, później nieśmiało przesunęła się w dół, w miejsce, gdzie skóra pod gładkimi pośladkami staje się trochę chropowata. Zobaczyłam, że wysunęła lekko języczek i teraz mnie liże. Coraz częściej pociągała nosem, widziałam jak delikatne płatki nosa drżą podrażnione zapachem moich dziurek.
    
    Do tej pory klęczałam wyprostowana. Teraz opadłam na łokcie i wypięłam się do góry, odsłaniając się przed Eveline w całej chwale.
    
    Jej oczy rozszerzyły się jeszcze bardziej. Domyślałam się, co teraz czuje. W tej pozycji nie mogłam już obserwować jej tak dokładnie, przymknęłam więc oczy, czekając na inicjatywę przyjaciółeczki.
    
    Po chwili znów poczułam usteczka na pośladkach, tym razem jednak bliżej ...
    ... środka. Język delikatnie pieścił mnie coraz bliżej małej dziurki. Rozłożyłam delikatnie nogi, żeby było jej łatwiej. Wreszcie czubek jej języka dotknął mnie dokładnie tam. Jęknęłam równocześnie z nią. Widać to doświadczenie było dla niej równie ekscytujące, jak dla mnie.
    
    Przez chwilę trwała w bezruchu. Po kilku sekundach zaczęła lizać mnie po odbycie. Jej język był mały, szorstki i twardy, miałam wrażenie, że liże mnie jakieś małe, rozkoszne zwierzątko. Jej dłonie chwyciły mnie za pośladki i rozchyliły trochę. Domyśliłam się, że zagubiona w lubieżnych rozkoszach, chce wtargnąć głębiej, posmakować mnie jeszcze bardziej.
    
    Wsunęłam sobie dłoń między nogi i dotknęłam jej policzka.
    
    - Teraz tutaj - powiedziałam i przesunęłam palec na cipkę.
    
    Eveline posłusznie zniżyła głowę i zaczęła smakować większą, mokrą dziurkę. Bidulka, robiła to trochę niewprawnie.
    
    Odsunęłam ją delikatnie, żeby jej nie speszyć, usiadłam z rozchylonymi nogami i położyłam palec na łechtaczce.
    
    - Przysuń się bliżej - powiedziałam ze śmiechem. - Musisz się trochę poduczyć.
    
    Eveline nie zaprotestowała. Położyła się na brzuchu i popatrzyła na mnie do góry, pokornie czekając na lekcję.
    
    - Widzisz ten... bąbelek? - zapytałam, pokazując na wypustkę łechtaczki. - O, ten - poruszyłam palcem po cipce.
    
    Dziewczyna kiwnęła potulnie głową.
    
    - Tu się właśnie głaszczesz podczas masturbacji. I tutaj cię lizałam przed chwilą. To jest źródło, z którego emanuje największa przyjemność. Liż mnie - powiedziałam ...