Spotkanie w klubie
Data: 17.01.2022,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Maks Kolonko
Siedziała z koleżanką przy barze, otoczona dudniącą muzyką i gwarem. Nie czuła się tu najlepiej, ale tego wieczoru i tak nie miała nic do roboty. Popijając drinka, przyglądała się tańczącym ludziom. Dym wypełniał pomieszczenie, a światła odbijały na nim fantastyczne wzory. Na wszystkich ścianach wisiały lustra, co czyniło to miejsce jeszcze bardziej niesamowitym. Może nawet by się tym zachwyciła, gdyby nie podły nastrój, w jakim była po zerwaniu z chłopakiem. Po raz kolejny wróciły do niej wspomnienia wszystkich byłych parterów i partnerek. Ale wśród nich zawsze dominował jeden, jej szkolna miłość, Aleksander. W momencie, kiedy o nim pomyślała, z tłumu tańczących wyszedł jakiś mężczyzna i skierował się w jej stronę. Już z daleka wydawał jej się znajomy. Był średniego wzrostu, około metra osiemdziesięciu. Ubrany był w dżinsy i szarą koszulę. Gdy podszedł bliżej można było zobaczyć, że jego potargane włosy na głowie są koloru ciemny blond, a roześmiane oczy niebieskoszare. Spojrzał na nią i po chwili zdumienia ruszył w jej stronę. -Część Marta - powiedział Aleksander siadając. Posłał jej jeden ze swoich szerokich uśmiechów i spojrzał na koleżankę obok niej. - A pani nie miałem przyjemności poznać. Spojrzała na niego zdumiona, w pierwszej chwili nie poznając. - Olek! - krzyknęła radośnie po chwili. - Cześć, miło cię widzieć! To jest moja przyjaciółka, Ola - przedstawiła ją. - Olu, to jest mój... - zawahała się chwilę. - Znajomy ze szkoły, Olek. Spojrzała na niego swoimi ...
... zielonymi oczami i posłała mu uśmiech. Nagle w głośnikach zabrzmiała klubowa wersja "It's my life" Bon Jovi, na co Marta natychmiast zerwała się z miejsca. - Kocham tą piosenkę! Idziecie? - skinęła głową w stronę parkietu. Ola się uśmiechnęła i powiedziała: - Wy idźcie, ja mam drinka do dopicia. Marta spojrzała z nadzieją na Olka, poprawiając brzeg swojej obcisłej, czarnej sukienki z dekoltem. - Zatańczymy? - spytała. Aleksander pokręcił głową z uśmiechem. Ale po szybkim spojrzeniu na ciało Marty, błyskawicznie zmienił decyzję, zanim Marta zdarzyła zareagować. - W sumie czemu nie? - Ujął Martę za dłoń i poszli na parkiet. - Nie jestem zbyt dobrym tancerzem - Wydusił kiedy Marta zmusiła go do pierwszych ruchów. Po "It's my life" przetańczyli jeszcze parę piosenek. Ich ruchy stały się pewniejsze. Poznali się nawzajem. Tak jak z początkiem zachowywali pewien dystans, to teraz się do siebie zbliżyli. Ich oczy łączyły się w namiętnym spojrzeniu. Olek położył ręce bliżej pośladków Marty patrząc na jej reakcje. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że tęskniła za nim i to jak bardzo... Kiedy ich oczy się spotykały, Marta czuła jak jej serce przyspiesza. Nie był może najlepszym tancerzem, ale i tak czuła się przy nim świetnie. Po paru piosenkach zbliżyła się do niego, zarzucając mu ręce na szyję. Poczuła jak jego dłonie zsuwają się coraz niżej po jej plecach i napotkała jego spojrzenie, w którym zawierało się coś jakby pytanie. Tylko uśmiechnęła się i przysunęła jeszcze bliżej. Oczy Olka ...