Opowieść Wigilijna - Historia prawdziwa - Opowiadania Erotyczne

Opowieść Wigilijna - Historia prawdziwa

... klasyczne platformy na wysokim obcasie. Zrobiłam makijaż ubrałam się i przeglądałam się w lustrze, wtedy zobaczyła mnie matka.

- w co ty się ubrałaś? jak ty wyglądasz? nie wstyd ci?

- a co Cię to obchodzi!! wychodzę za chwilę do znajomych

- zamiast z rodziną, idziesz do znajomych? no tak do mądrych to ty nigdy nie należałaś

- dziękuję, że tak o mnie myślisz, nie spodziewałam się

- mamo gdzie ty wychodzisz? Mogę iść z tobą?

- nie!! masz zostać w domu z babcią!!

- dlaczego?

- nie dyskutuj ze mną!!

Zamówiłam taksówkę, która miała być pod blokiem za 10 minut. Założyłam czarne, krótkie futro i byłam gotowa do wyjścia.

- wrócę późno, wesołych świąt

Trzasnęłam jeszcze drzwiami, by podkreślić swoje zdenerwowanie. Czekałam pod blokiem dosyć długo, taksówka się spóźniała. Było mroźnie, wiatr podwiewał moją krótką sukienkę, spod której delikatnie było widać koronki pończoch. Postanowiłam jeszcze zapalić papierosa. Po krótkiej chwili w końcu taxi przyjechało. Wsiadłam do samochodu i odjechaliśmy. Na miejscu byliśmy po około 20 minutach. Zapłaciłam za kurs i podążałam w kierunku mieszkania Marka. Zadzwoniłam domofonem.

- tak słucham

- cześć to ja Renata

- oooo nie spodziewałem się, że przyjdziesz :) Zapraszam chodź na górę

Marek czekał już na mnie pod drzwiami.

- witaj Renatko pięknie wyglądasz

- witaj dziękuję

- zapraszam

Gdy weszłam do mieszkania Marka, całe mieszkanie było pokryte dymem tytoniowym, na stoliku stało kilka butelek ...

... wódki, popielniczka wypełniona papierosami, karty do gry, jakieś pieniądze, a przy stoliku siedziało dwóch facetów, których nie znałam.

-poznajcie się panowie to jest Renata

-ta słynna Renata? Bardzo nam miło Rafał

-Jacek

-bardzo mi miło, aż taka słynna jestem? Hihi

-Marek wiele nam o tobie opowiadał

Jacek prześmiewczo to powiedział, przynajmniej takie miałam odczucia, że wiele o mnie wie.

-usiądź i daj zabiorę futro

-dziękuję

-czysta czy drink?

-wiesz wole drink, ale mocny miałam dziś kiepski dzień

-oooo a co się stało?

-problemy rodzinne

-no tak napijmy się i zmieńmy temat

Bardzo długo rozmawialiśmy, mijały godziny panowie wydawali się bardzo sympatyczni w wieku Marka ok. 40 lat. Przyjemny wieczór i kolejny drink sprawiał, że czułam się lepiej w ich towarzystwie i zapomniałam o codziennych problemach.

-a wy panowie gdzie macie swoje żony?

-już jesteśmy po rozwodach

-rozwód też przede mną

-no nie dziwimy się hehe

-nie rozumiem, o co Ci chodzi Rafał

-przecież wszyscy wiedzą, że jesteś dziwką

-no wiesz Marek powiedz coś

-ale co mam powiedzieć? Zostawiłaś dzisiaj rodzinkę i przyszłaś do obcych pić wódkę?

-zaprosiłeś mnie

-tak ale ty też czegoś chcesz.

Zrobiło się dość nerwowo i niezręcznie. Miałam ochotę już wyjść. W tym samym czasie Jacek wstał podszedł do mnie i powiedział.

-słyszałem, że robisz wyborną laskę

Słowa i sposób jak to powiedział Jacek podnieciły mnie i zapytałam stanowczo pomyślałam ...