MISTRESS LADY KATRIN PENSJONAT DLA SUK
Data: 17.02.2022,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah
... Katrin, suczka jest posłuszna. – powiedziałam cicho. Niech będzie co chce teraz wiem, że Julia jest bezpieczna. I tylko to się liczy….”
Tak to, w ten oto sposób Mistress Katrin dostała mnie w swoje ręce. Nic nie mogłam poradzić. Jestem tylko suczką, choć ostatnią decyzja Jej Ekscelencji Madame Jowity nie jestem zwykłą już suczką. Decyzja należała do Jej Ekscelencji i taką też podjęła a moja powinnością jest wypełnić jej życzenie dokładnie i gorliwie jak na dobrze ułożoną suczkę przystało.
Pewnie pomyślicie, że jak to, ktoś podejmuje za mnie decyzje a ja nic nie mogę zaprotestować, nie zgodzić się. Że to już nie te czasy itp. itd. Jeśli tak myślisz a na dodatek uważasz się za suczkę czy to trans czy inną to nie dosyć, że jesteś w błędzie a na dodatek przestań udawać się w suczkę. Tak, prawdziwa sunia, a ja taką jestem, nie ma nic do decydowania jeśli jakaś (dowolna) Domina, Mistress czy ktoś wyższy w hierarchii zadecyduje. A już na pewno suka bezpańska. Tak więc Mistress wyjechała do siebie, nakazując mi czekać. Dni spędzałam z Julią na seksie, pieszczotach i jej wychowywaniu. Uczyłam ja jak powinna się zachowywać. Postępować i reagować w różnych sytuacjach. Nie zapomniałam nauczyć ją anatomii narządów chłopaków i dziewczyn. Pokazać, które miejsca jak reagują. Akurat z tym nie mieliśmy problemów praktycznych, gdyż ja jako transwestyta mam co potrzeba, choć reaguje ciut inaczej jak chłopak, a ona jako obojniak ma też wszystko co potrzebne do nauki praktycznej. Co jakiś ...
... czas zapraszaliśmy chłopaka lub dziewczynę, aby Julia przećwiczyła to co jej pokazałam w rzeczywistości. Oczywiście ja tez korzystałam z ich obecności.
ROZDZIAŁ 2
/POCZĄTEK SUCZEJ SŁUŻBY/
Już zaczęłam zapominać o Mistress Katrin, gdy pewnego dnia zadzwonił telefon. To była Mistress. – No, suko, czas na ciebie, pakuj manatki, tylko nie za wiele, nie będą ci potrzebne. Masz opłacony bilet, odbierzesz na lotnisku. Lot taki a taki o godzinie i dnia. Na miejscu odbierze cię młodsza Domina. Tylko bądź grzeczna i wykonuj jej polecenie dokładnie Czy zrozumiałaś, suko. Mów! – Tak, zrozumiałam Mistress Katrin. – odpowiedziałam i płakać mi się zachciało. – To do roboty i szykuj dupsko na wielkie zmiany. – powiedziała i przerwała połączenie. Biedna Julia, była światkiem rozmowy. Rzuciła się do mnie z wielkim, głośnym płaczem, nie mogłam ją uspokoić. Aż cała się trzęsła i jąkała biedactwo. Termin lotu przypadał za pięć dni. Przez te dni Julia nie odstępowała mnie na krok. Pozwoliłam jej przesiadywać na moich kolanach. Pieściłam ją i uspokajałam. Uprawiałyśmy cichy, stonowany seks. Więcej, pieszczot, lizania i przytulania niż ruchania. Dwa razy w nocy Julia budziła się i mruczała: dupci, dupci. Jej kutas-łechtaczka był wtedy niesamowicie twardy. Całując ja odwracałam się na bok, wypinając dupcie w jej stronę. Ona powoli wchodziła we mnie, przytulała się i tak trwała. Czasami wykonując ruch posuwisty. Po wytrysku zostawała we mnie, zasypiając.
Nadszedł dzień wyjazdu. Wsiadłyśmy ...