„Nad morzem”
Data: 25.03.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: monia_be_be
Mini opowiadanie - gwałtWracałem z dziewczyną znad morza do pensjonatu. Zabawiliśmy trochę tego pierwszego dnia, bo pogoda była słoneczna, ale powietrze chłodne i położyliśmy się na wydmach. Byliśmy bez kostiumów, wiec się rozebraliśmy do naga. Podnieceni pierwszym dniem samotności kochaliśmy się namiętnie, a potem zasnęliśmy. Obudziliśmy się, kiedy słońce już zaszło. Szliśmy wzdłuż morza drogą przez las, całkiem pustą o tej porze. Było coraz chłodniej. Opatuliłem dziewczynę kocem, który szczęśliwie zabraliśmy, ale i tak trzęsła się z zimna. Powiedziałem, że skoczę biegiem po samochód, a ona niech idzie wolno w kierunku miasteczka. Zgodziła się, więc pobiegłem. To był błąd.Kiedy wróciłem, szukałem jej długo po drodze. Kiedy w końcu ją znalazłem, była roztrzęsiona i brudna. Pojechaliśmy do pensjonatu, umyłem ją, opatuliłem, naszykowałem kolację, ale nie chciała nic jeść. Dopiero kiedy leżeliśmy w łóżku, a ja trzymałem ją mocno w ramionach, opowiedziała mi co się stało. Kazała mi tylko wysłuchać wszystkiego do końca i nie komentować, bo straci odwagę.„Szłam powoli, jak się umawialiśmy. Dogoniło mnie kilku chłopaków. Starałam się nie reagować na zaczepki, ale też nie chciałam prowokować ich niegrzecznością, więc coś tam odpowiadałam. W pewnym momencie jeden złapał mnie w tali i koniecznie chciał mnie pocałować. Stanowczo powiedziałam mu NIE. Wtedy złapali mnie w kilku i zaczęli ciągnąć w las. Musieli znać tamten teren, bo szliśmy po ścieżce, której ja nie widziałam przed sobą. ...
... Doszliśmy do jakiejś szopy. Na ziemi leżał piasek i resztki siana. Zabrali mi koc i rozłożyli na tym. Jeden wyjął nóż. Drugi trzymał mnie od tyłu i zakrywał mi usta. Chcieli rozciąć moją sukienkę, ale udało mi się uwolnić na tyle, że powiedziałam im, że sama zdejmę. Nie chciałam potem wracać nago. Wiesz, że nie miałam bielizny. Kiedy zobaczyli, że nie mam nic pod spodem zaczęli mówić: „Kurwa szła na ruchanie. Dziwka szukała kutasa, żeby ją zerżnął.” I takie inne. Bałam się, że zrobią mi krzywdę, ale pamiętasz, jak kiedyś rozmawialiśmy, że ofiary gwałtu cierpią mniej, jak się mocno nie bronią. Poprosiłam więc tylko: „Nie róbcie mi krzywdy.”Położyli mnie na kocu i jeden położył się na mnie. Powiedział: „Mam dla ciebie kutasa, o jakim wiele kurewek marzy, żeby je wyruchał” Dwóch trzymało mi nogi szeroko, zaglądali mi do cipki, wkładali tam palce i wtedy wyczuli, że byłam spuszczona. Nie umyłam twojej spermy i jeszcze był tam mój śluz. To ich podnieciło tak bardzo, że teraz już byłam otoczona kutasami, które podrygiwały w świetle latarki, jak je trzepali. Jeden trzymał tę latarkę i mnie oślepiał, bo koniecznie chcieli wszystko widzieć.Ten na mnie wbił się gwałtownie i zaczął mnie ruchać, jakby chciał pobić rekord świata na tempo. Wbijał mnie w ziemię, aż jęczałam z bólu. To go utwierdziło w przekonaniu, że jest mi bardzo dobrze, ale szczęśliwie szybko się spuścił. Do środka. Wstał zadowolony i zapiął rozporek, a już kładł się na mnie drugi. Trzeci zawołał, że nie chce czekać i ...