1. Kwiat Lotosu (II)


    Data: 04.04.2022, Kategorie: brutalnie, pościg, akcja, Brutalny sex wulgaryzmy, Autor: XXX_Lord

    ... uwolnić się od niego, ale mocne dłonie, trzymające ją w biodrach, w żelaznym uścisku ograniczają jakiekolwiek ruchy.
    
    - No już, bądź grzeczna – Nad jej twarzą pojawia się długi i cienki członek chudzielca – Zrób nam dobrze i odwieziemy cię do domu. Obiecuję, słowo harcerza. – Wpycha kutasa siłą do jej ust.
    
    Podniecenie, które zaczyna być odczuwalne w jej wnętrzu napawa ją takim obrzydzeniem, że chce jej się wymiotować. Szatyn przyspiesza, czując mniejszy opór i zaczyna oddychać coraz głośniej.
    
    - Tak dobrze – Chudzielec czuje język, pracujący na główce – Ssij go i liż, a nic ci się nie stanie.
    
    - Wypuścicie mnie? – Aśka zadaje pytanie z przerażeniem w oczach
    
    - Oczywiście – Ospowaty przytakuje skwapliwie, oddychając szybko – Tylko zrób to, czego od ciebie chcemy.
    
    Usta dziewczyny zaczynają pracować szybciej nad chudym członkiem.
    
    – Ruchy w jej wnętrzu powodują coraz większe ciepło, rozlewające się w podbrzuszu. W pokoju rozlegają się dźwięki zderzających się ciał, mlaskanie i przyspieszone oddechy obu mężczyzn.
    
    Szatyn, pracując jak maszyna zaczyna rzęzić, kiedy niespodziewanie z jej ust znika penis chudzielca, który stojąc nad nią porusza po nim szybko dłonią.
    
    - Oooch – Aśka czuje, jak ciemnowłosy napina się i zalewa po chwili jej wnętrze spermą.
    
    Boże, dochodzę, nie! – Zaczyna szczytować i w tej samej chwili na jej twarz spadają ładunki nasienia chudego, który sapie głośno i rozsmarowuje spermę główką po jej twarzy.
    
    - No widzisz? – Zadowolony z ...
    ... siebie uśmiecha się do niej przyjaźnie – Spisałaś się świetnie. A do tego jeszcze miałaś trochę radochy.
    
    Szatyn zniknął, oszołomiona orgazmem Aśka słyszy szum nalewanej do wanny wody.
    
    - Mój kumpel szykuje dla ciebie kąpiel. Wskoczysz do wanny, obmyjesz się szybko, a potem odtransportujemy cię do domu – Więzy spadają z jej rąk i nóg.
    
    OBECNIE
    
    - Długo pracujesz jako pismak? – Ewa siedzi na łóżku hotelowym, mieszając herbatę. Jacek stoi w oknie, zerkając nerwowo na ulicę przed hotelem.
    
    - Siedem lat. – odpowiada, nie odwracając głowy.
    
    - O czym piszesz?
    
    - Jestem dziennikarzem śledczym. Piszę o aferach różnego rodzaju, gospodarczych, obyczajowych czy politycznych. Myślę, że sprawa, którą mam aktualnie na tapecie jest najciekawsza ze wszystkich, do tej pory przeze mnie prowadzonych. – Patrzy na nią kilkanaście sekund, Ewa oddaje spojrzenie, po czym powoli przenosi wzrok na szklankę i upija kolejny łyk herbaty.
    
    – przełyka ślinę, omiatając wzrokiem kształty dziewczyny.
    
    - Co to za sprawa?
    
    Jacek nie odpowiada.
    
    - W porządku, nie musisz mówić. – Ewa odstawia szklankę na stół, podnosi się i zaczyna przeciągać.
    
    - Kto to jest Blanka? – Zamiera, słysząc pytanie.
    
    - Dlaczego mnie o to pytasz? – Drżącym głosem odpowiada, nie patrząc na niego.
    
    - Słyszałem, jak ten blondyn, z którym byłaś na Nowolipkach mówił o tym, że nie możesz obwiniać się o jej śmierć.
    
    - Nic ci nie powiem. – Ewa zaczyna drżeć i zbliża się do drzwi.
    
    - Posłuchaj. Pracuję nad sprawą, ...
«12...373839...60»