1. Śpiąca królewna


    Data: 20.08.2019, Autor: MokryBuziak

    Życie jest serią przypadkowych zdarzeń. Zdarzeń, które nie raz obdarowują nas okazjami na przeżycie czegoś nowego, spektakularnego. Taką okazją obdarowany został protagonista tej opowieści. Niebotycznie wysoka temperatura zmusiła go do wyruszenia poza granice swego domostwa. Udał się w kierunku okolicznego cieku wodnego. Szedł raźnym krokiem, myśląc jedynie o nadchodzącym orzeźwieniu. Uśmiechał się szeroko, jednak uśmiech ten nie trwał długo. Ku jego niepocieszeniu, sporo innych, nic nieznaczących w tej historii ludzi, wpadło na ten sam pomysł co i on. Główny bohater nie przepadał za tłumami, także wyruszył w poszukiwaniu mniej zaludnionego miejsca. Zajęło mu to chwilę, ale takowe znalazł. Rzeka była miejscami otoczona lasem. Były to miejsca o wiele mniej zaludnione, tak więc sprzyjały upodobaniom naszego protagonisty. Wyszedł z leśnej gęstwiny, rozejrzał się w koło. Wszystko było idealnie, tak więc rzucił swój ręcznik na ziemię i już miał wbiec do wody, jednakże coś go powstrzymało. Coś, co ujrzał kątem oka. Nieopodal, na turkusowym kocyku, leżała nastoletnia dziewczyna. Całkiem zgrabna dziewczyna, pozwolę sobie zaznaczyć. Na oko miała jakieś 16 lat. Nasz blond bohater przyglądał się jej przez chwilę z odległości kilku metrów. Miała długie, proste, kruczoczarne włosy, będące w stanie nieładu. Była bardzo jasnej karnacji, jej skóra niczym alabaster. Miała na sobie białe bikini, a na jej nosie spoczywały okulary przeciwsłoneczne. Figura dziewczyny była bardzo zgrabna, a ...
    ... zarazem drobna. Nasz protagonista jednak skupiał swój wzrok na jej biuście, który był sporych rozmiarów, biorąc pod uwagę jak szczupła i drobna była jego właścicielka. Stał i przyglądał się przez dobrą chwilę. W końcu się namyślił - orzeźwienie musiało jeszcze trochę poczekać. Podszedł do dziewczyny dziarsko i usiadł obok, na kocyku, który choć był turkusowy, według niego był po prostu niebieski.
    
    -Hej, nazywam się Alan. A ty? - zaczął. Dziewczyna jednak nie zareagowała. Przyglądał się jej przez chwilę, ale nie dostrzegł, aby jej oczy choćby mrugnęły. Ignorowała go czy po prostu spała?
    
    -Hej, śpiąca królewno... - szepnął jej do ucha. Ponownie nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Czarnowłosa jedynie uchyliła swoje wydatne usta, oddychała płytko. "Cóż, wygląda na to, że naprawdę śpi." - pomyślał. Popatrzył jeszcze przez chwilę na krągłe usta dziewczyny, a potem jego wzrok przeniósł się na jej równie krągły biust. Górna część bikini opinała go ściśle. Piersi dzierlatki unosiły się i opadały zgodnie z jej oddechem. Widok ten sprawił, że nasz bohater przełknął ślinę mocno, poczuł przyjemny dreszcz, jego oddech przyśpieszył, a spodnie wydawały się nieco ciaśniejsze. "Nie, nie ma mowy, uspokój się. Nie jestem takim facetem." - pomyślał Alan. "...Ale z drugiej strony...Przecież jesteśmy tu sami, nikt nie powinien...Co jeśli się obudzi!?...A co jeśli się nie obudzi, hmm. To może być coś czego będę żałował, nie ważne co zrobię. Tylko dotknę, tylko i wyłącznie dotknę." Jak pomyślał tak i ...
«123»