Żona kolegi
Data: 07.04.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: pikselplus
... moje przyrodzenie i mówiła do niego
- jesteś jeszcze malutki, ale już się prężysz, mamusia się tobą zajmie, pobawię się tobą aż będzie ci dobrze o widzisz już się robisz coraz większy - podniecało mnie to co ona mówi do mojego fiuta - dam ci zaraz buzi - jejku, pomyślałem no weź już go do ust - pewnie twój właściciel chciałby abym już cię całowała - mówiąc to popatrzyła mi w oczy - taak - odpowiedziałem błogo - pocałowała go delikatnie, potem zaczęła wsuwać go sobie coraz bardziej do ust, byłem już sztywny na maksa, Ania ssała mi, położyła ręce na moich biodrach i cudownie robiła mi laskę. Stałem przed nią a ona nabijała się ustami na moje przyrodzenie, było mi bardzo dobrze, Ani chyba też, bo jej oczy cieszyły się gdy nagle zadzwonił telefon Ani, wyjęła telefon z kiszeni, popatrzyła i pokazała mi, na wyświetlaczu smartphone przeczytałem "dzwoni Małżonkoś", ona z moim kutasem w ustach i dzwoni jej Małżonek - może odbierz? - zapytałem, zostawiła mojego członka i odebrała
- no cześć -powiedziała
- jest jeszcze Adam? - słyszałem co mówił Kamil
- tak, a czemu pytasz?
- bo chyba mu nie podziękowałem!
- ja mu podziękowałam, wracasz już?
- myślę że za jakieś dwadzieścia minut będę
- poproszę Adama aby poczekał na ciebie, dobrze?
- fajnie muszę się z nim rozliczyć
- dobrze, kup proszę po drodze mleko, bo się skończyło, Adamowi zrobiłam kawę z resztą mleka a dla siebie będę miała za chwilę śmietankę po kawie - położyła rękę na moim kutasie i zaczęła mi ...
... trzepać - dobra to pa, spierz się - powiedziała do słuchawki i odłożyła telefon
- poproszę gorącą śmietankę prosto do ust - powiedziała patrząc na mnie
- dobrze - złapałem ją za głowę i ruchałem w usta, byłem coraz bliżej aż w końcu trysnąłem do jej ust, bałem się że zaraz przyjdzie Kamil, połknęła wszystko, wyjęła go z ust, złapała w rękę, wyssała i wylizała resztki spermy
- ubierz się, zaraz może wrócić
- jest mi tak dobrze, że najchętniej bym się położył i przespała, jestem po imprezie, wróciliśmy do domu nad ranem i obudził mnie twój "małżonkoś"
- wiem, mówił mi o tym, dlatego - w tym momencie usłyszeliśmy otwierające się drzwi i okrzyk z przedpokoju - już jestem.
Ania znikła z salonu, ja zdążyłem się ubrać, Kamil wszedł, rozejrzał się po salonie i zapytał
- i jak kawy się napiłeś?
- tak
- kanapki jakieś zjadłeś?
- no tak, jak widzisz pusty talerzyk na ławie stoi
- to dobrze
- bardzo dziękuję, masz wspaniałą małżonkę, zrobiła mi bardzo dobrze tymi kanapkami że najchętniej poszedłbym spać
- to kładź się i prześpij się
- raczej nie, muszę jechać do domu, jeszcze do teściów mam zajechać
- teście nie rodzina
- no może i tak, ale wiesz
- wiem wiem, ile zarobiłeś za kurs
- nic, może ja będę potrzebował kiedyś pomocy i ty mi pomożesz
- nie ma takiej opcji - Kamil wyłuskał z portfela 100 i włożył mi do kieszeni koszuli - wyjąłem kładąc na ławie - nie mogę tego wziąć, przecież nie jechałem tutaj w celach zarobkowych, po starej ...