-
Historia Kostka cz. II
Data: 07.04.2022, Kategorie: Brutalny sex Autor: Natchniony Erotoman
... rozmowy Kostek dowiedział się, że jej marzeniem od zawsze była praca w branży modowej. Cieszył się, że mogła spełnić swoje marzenia. Pracuje w Vogue do kurwy nędzy!!! To jest coś!. Sztylet babka. Myślał. Lidia wyszła spod prysznica. Ubrała się we wcześniej pozbierane ciuchy przez Kostka i oznajmiła, że wychodzi. - Mam nadzieję do zobaczenia – powiedziała z nieukrywanym smutkiem. - Jestem pewny, że do zobaczenia – Kostek mimo żalu zachował pewność siebie. Po chwili dodał – tu masz mój numer telefonu dzwoń. Będę dla Ciebie dostępny o każdej porze dnia i nocy. – po czym wręczył Lidii swoją wizytówkę. Dzień mijał Konstantemu monotonnie. Czytał książkę. Zrobił zakupy, ale nie mógł znaleźć miejsca dla siebie. Cały czas myślał o nocy i boskiej Lidii. Jej piękne ciało, słodka ciasna cipeczka i mistrzowskie w obciąganiu usta doprowadzały go do szaleństwa. Dlaczego ona nie dała mi swojego numeru? Mógłbym do niej zadzwonić. Dręczyła go ta myśl tak bardzo, że odpuścił sobie wszystko. Usiadł w fotelu i wspominał noc przy butelce whisky. Koło godziny 17 zadzwonił telefon. Kostek nie spodziewał się żadnego telefonu dlatego bardzo zdziwiło go, że ktoś może dzwonić. Odebrał telefon. W trymiga zamarł, gdy usłyszał głos po drugiej stronie… To była ona. Lidia, o której nie może przestać myśleć. - Hej przystojniaku – jej kokieteryjny głos sprawił, że w kroczu kutas zaczął się ruszać. - Hej Piękna – odpowiedział. - Co robisz dziś wieczorem? – zapytała tajemniczo. - ...
... Miałem zamiar czytać książkę i upić się do nieprzytomności. – odpowiedział zgodnie z prawdą. - W takim razie – entuzjastycznie mówiła – bądź w kawiarni Green Nano w centrum za dwie godziny. Chcę się z Tobą spotkać. Mam małą niespodziankę. - Będę punktualnie – powiedział podniecony. Po telefonie Lidii Kostek ożył. Zrobił sobie jeszcze jedną kawę i poszedł się szykować do spotkania. Taksówka podjechała pod kawiarnię. Wysiadł z niej przystojny mężczyzna w niebieskim garniturze, białej koszuli i brązowych półbutach. Wyglądał zjawiskowo. Kostek Specjalnie wyjął z szafy swój najlepszy garnitur. Trzeba wyglądać nieskazitelnie przy takiej kobiecie. Idąc na spotkanie uśmiechał się od ucha do ucha. Gdy ją zobaczył jego twarz jeszcze bardziej się rozweseliła. W tym samym momencie uśmiech zniknął z jego twarzy. Lidka nie była sama… Nie tak sobie to wyobrażał. Myślał, że będą we dwoje, a tymczasem koło roześmianej i radosnej Lidii siedziała kobieta. Na oko miała 40 lat. Kostek w dalszym ciągu nie wiedział w jakim wieku jest Lidia. Ona mu nie powiedziała, a kobiety o wiek się nie pyta. Kiedyś sama mu powie. Kobiety wyglądały jakby się świetnie bawiły. Tak też było. Lidia zauważyła Kostka. Wstała pierwsza i uraczyła mężczyznę gorącym pocałunkiem w usta z języczkiem. Druga kobieta zrobiła to samo co Lidia. Kostek zupełnie oniemiał. Nie wiedział co się dzieje. Wtem Lidia zaczęła. - Cieszę się, że odebrałeś i nie miałeś żadnych planów – powiedziała z radością - Nawet ...