Korepetycje Marty (II)
Data: 07.04.2022,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
korepetycje,
Brutalny sex
Autor: historyczka
... całości. Jest starsza... jednak daje mi się rżnąć i traktować jak dziwkę. Wszyscy za oknem widzą jej cycki a jej to nie przeszkadza."
- Kurwa, tak mi z tobą dobrze, będziesz mi dawać częściej?
Nauczycielka przeżywała ekstazę - wystawiona na widok publiczny - odczuwała przeraźliwy wstyd... zaś z drugiej strony - skrajna uległość sprawiała jej niewysłowioną rozkosz...
"Co się ze mną dzieje??? Czy będę dawać częściej? Ależ tak! Po to jestem, żeby dawać!"
- Ach... Pawełku... co ty ze mną wyprawiasz... Aaaaa... aaaaa...
Delikatnie wsunął dłonie na jej piersi i zaczął ściskać je mocniej. Mruczał cicho podniecony wbijając w nią swojego kutasa z całych sił. Dyszał ciężko mimo to nie zwalniał ruchów bioder. Jądra uderzały o wejście do niej.
"Będę korzystać ile będę mógł... wytrenuję swojego kutasa na niej... o tak będę ją posuwać codziennie. Jutro też przyjdę tylko po to żeby ją rżnąć."
- To co suczki lubią najbardziej... Lubisz być ostro brana co? Lubisz jak patrzą?
Historyczka drżała i jęczała. Przyjmowała pchnięcia, obijając się policzkiem o szybę.
Nie mogła zrozumieć sytuacji, której się poddawała, nie pojmowała, dlaczego się na to godzi, mimo tak krępujących okoliczności.
"Zwariowałam... Niechybnie zwariowałam... z rozkoszy? Z podniecenia? Co ja wyczyniam... co on ze mną wyczynia...?"
- A.... aaaa! Czy lubię być brana ostro? Aaaa... Pawełku, lubię gdy ty jesteś ostry... Aaaa... Aaaa! Czy lubię jak patrzą??? Ależ umieram ze wstydu! Aaaaa... Ale, ...
... chcę, żeby cały świat wiedział, że to ty bierzesz mnie w posiadanie... Aaaa...
Oderwał się od niej, przyciągnął do siebie i odwrócił przodem do siebie, ciągnął ją za ręce w stronę biurka. Przyparł ją do niego, po czym podniósł sadzając ją przed sobą, wsunął się między uda i wbił znów swojego twardego, naprężonego do granic możliwości kutasa. Patrzył jak zaklęty na jej falujące piersi.
"Cudowne są te jej cycuszki, ale one skaczą jak ją posuwam, są takie duże a mimo to jędrne... jak u nastolatki..."
- Chciałbym żebyś mi dawała częściej, mógłbym cię pieprzyć codziennie... w szkole, w domu.... w parku.
Marta dostrzegła, jak uczeń obserwuje jej skaczące piersi. Przyjmowała go teraz, patrząc mu prosto w oczy.
"Ależ z ciebie młodzieniaszku ogier!"
- Aaaa... spodobałam ci się? Aaaaa! Lubisz tak mnie dźgać? Aaaaaa...
Spojrzał w jej oczy z pragnieniem, spojrzał na jej piękne pełne usta, wpił się w nie z utęsknieniem. Całował je z namiętnością, wepchnął śmiało język do jej ust. Jego biodra nieco zwolniły, mimo to wciąż sprawiały, że członek wchodził po same jądra.
"Cudowne masz te usta, chyba czuję swój smak... dobrze mi było kiedy ciągnęłaś... teraz mogę dłużej wytrzymać..."
- Tak uwielbiam, chcę cię więcej i więcej, będziesz mi się oddawać?
Marta odpływała w ekstazie.
"Co za przyjemność! Jestem podwójnie penetrowana... jego trzon w mojej pochwie... jego język w mojej buzi... Co za pytanie mi zadaje? Czy będę mu się oddawała? Oczywiście, że będę mu się ...