Violent
Data: 21.08.2019,
Kategorie:
Laski
Lesbijki
Oral
Autor: Sylwunia
Był wieczór. Poprawka: noc. Wieczór skończył się wraz z północą. Niestosownym było wybierać się do niej o tej godzinie. Wiedziała o tym, jednak nie potrafiła odmówić sobie tego spotkania. Nie w momencie w którym była ostatni wieczór w jej mieście. Przybyła tutaj na dwa dni, na spotkanie o pracę. Jednak to nie obietnica dobrze płatnej posady ją skłoniła do przyjazdu. Tak naprawdę, jeśli miała być szczera wobec siebie, przyjechała tutaj dla niej. Fakt, nie fair postąpiła nie zapowiadając przyjazdu. Na pewno Viola chciałaby mieć możliwość przygotowania się na tę wizytę.
Właśnie przez wzgląd na jej dobre samopoczucie, na pewien komfort psychiczny, powinna była dać jej znać. Cholera jasna, powinna do niej chociaż napisać - czy to na portalu czy też na GG. Dać jej chociaż 10 minut na przygotowanie się. Niestety, Dagmara należała do kobiet śmiałych tylko wobec płci męskiej. W istocie brak doświadczenia sprawiał iż czuła się niepewnie na myśl o poznaniu Violent. A chciała poznać ją bliżej. Blisko.
Ekscytacja i obawa, wspaniale więc toczyły bitwę od godziny 22:00 gdy zdecydowała, iż chce ją zobaczyć. A fakt, że pod drzwiami zjawiła się o północy, mógł śmiało świadczyć przeciwko niej i jej odwadze, którą tak się szczyciła. Ale czyż samym aktem odwagi nie było zapukanie do drzwi - chwała wszystkim cudom świata za idiotę, który zostawił klatkę schodową otwartą, przez co nie musiała korzystać z domofonu! - czy w ogóle pojawienie się tam?
Daga odetchnęła głęboko. Raz, potem drugi ...
... i wówczas dopiero zapukała. Nie chciała używać dzwonka, lubiła pewien rytuał i komfort psychiczny związany z użyciem zaciśniętej pięści na drzwiach. Była pewna, iż odgłos jej pukania dotrze do uszu Viol. A jak nie do niej to do jej współlokatorki o której tyle słyszała.
Drzwi się otworzyły. Stanęła w nich dość wysoka blondynka o ciemnych, brązowych oczach. Ubrana była w biały szlafrok a w dłoni trzymała szczoteczkę do zębów. Wyraz jej twarzy oznaczał zarówno zaskoczenie jak i podejrzliwość. To szybko przeszło w rozluźnienie, bowiem rozbawił dziewczynę wyraz twarzy Dagi.
- Cóż, pewnie nie mnie się spodziewałaś? - zagadnęła luźnym, wysokim głosem.
- Emm... Hm. Przyszłam tutaj do Twojej współlokatorki. Może nie śpi jeszcze?
- Zaraz wyjdzie spod prysznica. Chcesz wejść?
Dziewczyna przesunęła się w drzwiach a Daga bez wahania weszła do środka. Na wszelkie niezdecydowanie minął czas z momentem przyłożenia zaciśniętej pięści do drzwi i zapukania do nich. Blondynka miała na imię Kasia, okazała się być bardzo miła, chociaż nieco.. chaotyczna. Nie mniej Daga nie odrywała od niej oczu gdy ta mówiła o studiach oraz o chłopaku, który jej się podoba. Kasia najwyraźniej zupełnie nie zdawała sobie sprawy z osobliwości wizyty Dagi. Nie mniej ta przyjęła jej sposób bycia z ulgą. Przynajmniej nie było krępującej ciszy.
Wówczas usłyszała pierwszy raz głos Violent.
- Wolna! - zawołała Viol wychodząc z łazienki z ręcznikiem na głowie i zawiązując szlafrok zakrywający jej ciało ...