Czy jestem aż tak łatwa?
Data: 18.04.2022,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Hardcore,
Autor: Agnieszka73
Mam ponad 40 lat, ale patrząc w lustro, mogę śmiało powiedzieć: niezła dupa z Ciebie. Dbam o swoje ciało i cieszę się że nie muszę stosować żadnych "poprawiaczy". Piersi mam odpowiednio duże że silikonu tu nie potrzeba, mniamuśna łechtaczka i fajne nogi, co więcej trzeba.
Jestem pielęgniarką z wieloletnim stażem. Często słyszę głosy że "piguły" to niezłe kurwy i oczywiście słyszę od razu z d**giej strony protesty że to nie prawda, że masa pracy, nie ma czasu...Otóż muszę stwierdzić że to prawda. Fakt, jesteśmy zawalone pracą, musząc wyręczać w wielu rzeczach m.in. lekarzy, ale na seks zawsze znajdzie się czas - robię to ja, robią to moje koleżanki, oczywiście nie wszystkie.
Uwielbiam prowokować. Nie tyle pacjentów co kolegów z pracy. Mundurek, wiadomo obowiązkowy, ale do niego krótka spódniczka i koniecznie rajstopy - obecnie to czarne, gładkie ze szwem, moje ulubione. Buty na wysokim obcasie... nie nie... takie rzeczy to tylko w filmach porno. Niestety na płaskim, choć uwielbiam szpilki.
W ostatnim czasie przyszedł do nas na oddział nowy salowy - Marcin. Po Nowym Roku byliśmy razem na dyżurze, więc mogliśmy się lepiej poznać, pogadać. Widać że mu się spodobałam bo zamiast pilnować roboty to co chwilę przychodził gadać. Biedny, jak mi go było szkoda gdy ukradkiem patrzył na moje nogi abym tego nie zauważyła. Marcinek też był nawet fajny. Rozmawialiśmy na różne tematy, mówił że do Łodzi przeprowadził się dwa lata temu, ma żonę, nie ma dzieci. Ja też się trochę ...
... uzewnętrzniłam, że jestem po rozwodzie, byłam w różnych związkach ale generalnie lipa. Później od Edyty, mojej przyjaciółki z oddziału dowiedziałam się że Marcin był pod moim wrażeniem, że tak fajnie się rozmawia i w ogóle że jestem bardzo ładna.. no i Edytka jak to Edytka, powiedziała że ja jej też mówiłam że on mi się bardzo podoba. Nic takiego nie miało miejsca ale Marcin ponoć zrobił wielkie oczy, uśmiechnął gdy moja mądra koleżanka stwierdziła że ja jestem samotna i powinien coś zadziałać na kolejnym dyżurze a nie tylko gadać i gadać.
Kolejny dyżur razem mieliśmy na początku lutego, była na nim też Edyta. Marcin był zupełnie inny niż poprzednim razem - cały czas żartował a jego dowcipy i teksty wraz z upływem czasu były coraz bardziej pikantne. Nie powiem, podobało mi się to, może też dlatego że byłam w tym czasie bardzo wyposzczona. Kiedy zrobiło się już późno i nastąpił spokój na oddziale, usiadłyśmy z Edytą w pokoju pielęgniarek.
- słuchaj Aga, ty z tym Marcinem to chcesz coś poszaleć?
- nie zastanawiałam się nad tym - odpowiedziałam.
- słuchaj, on tu zaraz przyjdzie, posiedzicie sobie, może coś się urodzi a ja w razie czego pójdę na oddział byście mieli spokój. Nie wiem jak ty Aguś ale ja mam na niego ochotę i rezerwuję go po tobie! - i wyszła.
Nie zdążyłam dobrze zebrać myśli jak do pokoju wparował Marcin.
- zrobić ci kawy Agnieszka?
- nie dziękuję, napiję się soku
- oj to będziesz jeszcze bardziej soczysta - zażartował w swoim stylu
- będziesz ...