Maria
Data: 26.04.2022,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: tropania
... protestowała, co mnie trochę zdziwiło, ale radocha przyćmiła zdziwienie. Figi przeciągnąłem przez szpilki i mokrą plamę przytknąłem sobie do ust patrząc bezczelnie pani Marii w oczy. Zauważyłem, że ona też zaczyna patrzeć na mnie z nutką bezczelności. Podsunąłem spódniczkę do góry, zobaczyłem na wielkim, czarnym futerku kilka siwych włosów i zabrałem się za lizanie pachwiny. Po chwili dopadłem językiem łechtaczki – była ciągle twarda i spora. Znowu uniosłem wzrok i w oczach pani Marii zobaczyłem totalne wyuzdanie.
- Mocniej – szepnęła patrząc mi w oczy – błagam mocniej – dokończyła.
Nacisnąłem językiem na łechtaczkę tak, że bardziej nie mogłem. Pani Maria nadziewała się na mój język z taką siłą, że dotarło do mnie, że długo nie wytrzymam. Zacząłem więc dołem języka tarmosić łechtaczkę na boki i co chwilę ssać. Pani Maria wyła. Normalnie wyła, a ja się zastanawiałem które firmy w sąsiedztwie to słyszą. Pani Maria siedziała jednak na fotelu na kółkach i za bardzo nie było wygodnie. Zaproponowałem podłogę, ponieważ seks na biurku wydawał mi się tanim pornolem.
Położyła się na wykładzinie, a ja ponownie zacząłem lizać jej łechtaczkę i spijać jej wypływający z pochwy soczek.
- Taaak, o taaaak, liiiż – wrzasnęła zaciskając udana mojej głowie i ...
... tym sposobem przeszliśmy na „ty”. „Bardzo ciekawy bruderszaft” – pomyślałem i po jej cudownym wytrysku zdjąłem spodnie.
Jakoś akurat nie miałem, jak zwykle obcisłych dżinsów, tylko garnitur i stał mi na całego, ponieważ miał dużo miejsca. Maria trochę ręką i trochę ustami doprowadziła mojego wacka do szaleństwa.
- Wejdź – zaprosiła.
Jej potwornie mokra pochwa, z której lał się soczek, którego żałowałem, że nie mam jak zlizać zaciskała się na moim członku co chwilę i co chwilę czułem wytrysk soczku spod mojego członka. Już oczyma wyobraźni widziałem tę mokrą wykładzinę i moją koszulę.
„Jak się wytłumaczyć żonie z mokrej koszuli? – pomyślałem przy kolejnym wytrysku Marii.
Postanowiłem, że nie będę więcej dbał o orgazmy Marii, tyle ich miała, że coś mi się też należy.
- Do środka – powiedziała Maria odczytując moje myśli – ja już więcej nie mogę – dodała drżąc ślicznymi udami.
Zdjąłem jej szpilki i zobaczyłem piękne stópki z pięknymi paznokciami. Zacząłem lizać jej dwie stopy na raz liżąc obie wkładając członka do pochwy.
- Jeeeszcze !!!- usłyszałem wrzask – nie mogę już – wyszeptała a ja przy jej drżących udach nie wytrzymałem.
Ubrałem się, oddałem Marii majteczki i też się ubrała.
Tego samego dnia zamówiłem kanapę do firmy.