Słodka zemsta
Data: 02.05.2022,
Kategorie:
Nastolatki
Sex grupowy
Incest
Autor: Radeck
... poszedłem zobaczyć, co się tam dzieje. Nie spały już, a widok przerósł wszelkie moje oczekiwania. Śmierdziało wymiocinami i moczem. Leżały tak, obnażone przede mną, skamlały, błagały, złorzeczyły. Odwiązałem Grażynę, ale z węzłami, które wiązała Grażyna, to nie potrafiłem sobie poradzić. Poszedłem do kuchni po nóż. Spotkałem nagą siostrzyczkę, szła już do łazienki, uśmiechnęła się.
Gdy wróciłem, to jedna z nich nie wytrzymała i na moich oczach lała na kołdrę.
Gdy wszystkie były już oswobodzone, to nagie, ledwo trzymając się na nogach odgrażały mi się. Przyszła Grażyna, już wykąpana i owinięta ręcznikiem. Słyszała jak one złorzeczyły i wygrażały mi, powiedziała im:
- Dajcie spokój, ja też mu się przed chwilą odgrażałam i wiecie, co mi powiedział?
Uspokoiły się słuchając Grażynę:
- Że mam spróbować, to puści nasze fotki w obieg, czy tego chcecie?
Nastąpiła cisza.
- Chcecie by ktoś nas takie zobaczył? - już się więcej nie odezwały.
Wszystkie trzy w milczeniu wyszły z pokoju. Wykąpały się i grzecznie posprzątały wszystko.
Żałowałem tylko, że nie było Doroty. Przypomniałem sobie, że wtedy Dorota i Grażyna mnie tylko dotykały, jak miałem jeszcze całą piżamę, te dwie nie były wobec mnie brutalne, a potem obie spały już na sofie.
Te trzy koleżanki nie przychodziły już do naszego domu. Coraz częściej z Grażyną szczerze rozmawialiśmy na różne tematy. Gdy rodziców nie było, to pilnowałem by Grażyna nie piła drinków. Któregoś dnia w rozmowie wygadałem się, ...
... że Dorota mi się bardzo podoba.
Parę dni później będąc w swoim pokoju, przez drzwi usłyszałem, że Grażyna przyszła z koleżanką. Potem, gdy już prawie zasypiałem, to otworzyły się drzwi z mojego pokoju. Czyżby chciały się zemścić - przeszła mi taka myśl, ale nie, przecież rodzice są w domu. Spojrzałem, gdy była bliżej poznałem, że to jest Dorota.
- Mogę tu usiąść? - usiadła na łóżku,
- Słyszałam jak zemściłeś się na dziewczynach, ja nie chcę byś się na mnie też tak mścił, chciałabym jakoś inaczej tobie to wynagrodzić.
Serce mi biło jak dzwon, śliczna Dorota siedzi na moim łóżku, nachyla się nade mną, jej duże piersi kołyszą się poruszając cieniutką nocną koszulę. Wtedy te pozostałe dotykałem bez żadnych zahamowań, a Dorotę nie mam odwagi teraz dotknąć, choć bardzo tego pragnąłem.
- No i jak? Mogę? - pyta się Dorota.
Oprzytomniałem pytając się:
- Co mogę?
- Czy mogę tobie to inaczej wynagrodzić, czy mogę zostać u ciebie w łóżku?
Z wrażenia nie potrafiłem wydobyć z siebie ani słowa. Przesuwając się, robiąc jej miejsce, ręką podniosłem tylko kołdrę. Skrzyżowała ręce i jednym ruchem pozbyła się swojej nocnej koszuli. Wskoczyła mi pod kołdrę. Rozpięła górę z piżamy, pieszcząc mnie. Swoimi piersiami oparła się o mnie. A ja leżałem bez ruchu, mając nagą dziewczynę, o której przez tyle wieczorów marzyłem. W końcu się przemogłem, objąłem ją i pocałowałem.
- Czy mogę oświecić światło i zobaczyć cię nagą? - zapytałem
- Dobrze - powiedziała.
Zasłoniłem ...