1. Komplikacje dojrzewania cz.1- Przylapani


    Data: 23.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: fantasta

    ... dokładnie, a potem dobrze nasmaruj balsamem, bo ogolona skóra w tak drażliwych miejscach po goleniu jest podrażniona.
    
    – Baa ty to robisz znacznie lepiej, dokładniej i z uczuciem.
    
    – Taaaa, zmykaj mi stąd, bo muszę też „coś” zrobić.
    
    – No dobra nie przeszkadzam ci, fakt przerwałam ci twój zabieg. I mama będzie niezadowolona.
    
    – E, e, co to za teksty, nie pozwalaj sobie.
    
    – Nie unoś się tak, bo to na cerę źle działa.
    
    – Zaraz wstanę i przyrżnę ci tak w dupsko, że popamiętasz.
    
    – Tak, tak już to widzę jak goły wyskakujesz z wanny.
    
    – Te mała, co ja powiedziałem zmykaj mi stąd.
    
    – Spox, dziękuję ci za pomoc i naukę, wyręczenie.
    
    Pochyliłam się nad czołem tatuśka by złożyć na nim cmoka w ramach podziękowania. Ten zareagował błyskawicznym zaciśnięciem nóg. I w tym momencie straciłam równowagę. Gdyby nie jego nogi, które zamortyzowały uderzenie walnęłabym o dno wanny, a tak wylądowałam na nim. Ten usiłując mnie ratować nie bacząc, iż się całkowicie obnaży. Bez namysłu wyprostował nogi i wyciągnął ręce usiłując mnie chwycić pod pachy. W efekcie tych cyrkowych numerów wylądowałam na nim. Z podciągniętą koszulką do pach i odsłoniętymi cycorkami siedząc okrakiem na jego udach. Nieudało mu się mnie pochwycić i przeleciałam przez jego ręce walnąwszy się głową w jego obojczyk aż mi pociemniało. W wyniku, czego opadłam bezwładnie na jego tors. Nasze górne części ciał przywarły do siebie, szczególnie nasze piersi. Nie zareagowaliśmy na to zbytnio bynajmniej ja tak to ...
    ... odczułam. Po dłuższej chwili mojego bezruchu tatuś się odezwał:
    
    – Co ty wyprawiasz, nic ci się niestało?
    
    – Nie wiem chyba nie, tylko jakoś mi słabo, w głowie szumi. Nie mam siły wstać.
    
    – No to ci pomogę wstać. Obejmij mnie za szyję.
    
    Wsunął rękę pod pachę i opiął nią plecy, przy czym docisnął rozpłaszczając cycorki na swojej klacie. Drugą zaś wsunął pod zgięte kolano i wstał. Druga noga opadała mi, więc oplotłam nią jego biodro. Przełożył jedną nogę przez brzeg wanny potem drugą pochyliwszy się posadził mnie na krzesło wyzwalając się powoli z naszych objęć. Gdy już wyzwoliliśmy się z więzów uścisku poczułam stabilność spoczywając na krześle. Rozchylałam powoli powieki ostrość nie była doskonała i obrazy widziałam rozmydlone. Ów kształt, który dostrzegłam na wysokości swojej głowy rozpoznałam; ogromny kutas z wiszącymi jajami. Wycelowany był prosto w moje szeroko rozwarte ze zdziwienia usta. To był szok, po jakim pojawiły mi się gwiazdki i odleciałam.
    
    Ocknęłam się gdyż poczułam, że jestem policzkowana i usłyszałam głos tatuśka wypowiadającego w kółko Natalka. Leżałam w swoim łóżku na goło trochę w nieprzyzwoitej pozie, błyskawicznie skuliłam się i nakryłam. Tatko był tylko przepasany w biodrach ręcznikiem.
    
    – No witaj wśród żywych, ale napędziłaś mi niezłego strachu,
    
    – Jak ja się tu znalazłam, a ty co tu robisz?
    
    – Przyniosłem cię, bo odleciałaś. Musiałaś chyba mieć jakiś sen, bo coś mamrotałaś i grymasiłaś,
    
    – Noo raczej i to jeszcze, jaki chyba,
    
    – ...
«12...5678»