"Czlowiek", akt 4 "Chlopcy" (3/4)
Data: 24.08.2019,
Kategorie:
Inne,
Autor: Michalina Korcz
... więcej. - podniosła się z łóżka - Idę spać. Ty ani się waż wyciągać mojej różdżki, by mu zrobić kurs praktyczny. - wskazała mnie palcem groźnie - Ty możesz iść się położyć ze mną, koło Astrid, ale jedynie do spania na łyżeczkę. Jak usłyszę cokolwiek podejrzanego, to powtórzymy sobie materiał z ostatniej lekcji. - wskazała Leada, a on pokiwał głową z przerażeniem na twarzy - A ty naucz się być gorącym kochankiem, a nie śliniącym się gwałcicielem, który jest najmniej seksowną rzeczą zaraz po brudnych skarpetach Konrada. - wskazała Negana, po czym wyszła w towarzystwie mojego Impa- Zawsze taka jest? - zapytał rozbawiony mulat- Taką ją odnalazłem, pokochałem i nie potrafię przestać. Julia nazywa ją Lilith, żona szatana. - odparłem, ze śmiechem - Żałuje gorzko rozstania. Osiem miesięcy pewnie zmieni się w wieczność już po pierwszym. Ciesz się, że twoja Mia jest zawsze blisko. - podniosłem się - Słyszałeś, pokazu praktycznego teraz nie będzie. Za to wieczorem możesz go dostać. Lead w końcu spełni swoje i Astrid marzenie o prawdziwym, pełnym, stosunku. Jasne, nie będzie to nic bardziej odkrywczego niż porządne, romantyczne porno z lesbami, bo on raczej widzi to w swoim charakterze niż w fizyczności... Jeśli jednak po wszystkim to naprawdę zadziała jak pornografia, zastanów się nad spacerkiem do Juli. Nie wchodź tam jako "wiem wszystko", tylko "naucz mnie czegoś". Schowaj dumę, obawy i potrzeby dominacji do dziury w dupie, po czym kochaj się z nią tak jak by kochał się prawiczek z ...
... dojrzałą kochanką. Może odkryjesz coś jeszcze, niż tylko te fikuśne spacery paluchami i ustami. Na razie, możesz zostać z nią tutaj. - wskazałem Hannah - I po sprawdzać różne rzeczy. Nie będzie miała nic przeciwko, po to istnieje. Nie martw się, oficjalnie Cię nie ma w willi. - przeciągnąłem się - Ja tymczasem idę sobie poprzytulać chociaż mój prywatny reaktor fuzyjny.- Ej, Diable. - powiedział, uśmiechając się łagodnie - Czy to znaczy, że wygrałem?- A czujesz się zwycięzcą? - zapytałem, spoglądając na niego - Jeszcze nie sprawiłem, że Mia zaproponowała, byś został z nią na noc i jakoś nie nabrałem ku temu większej ochoty. A z tego co widziałem, jak byłeś goły, to nawet nie będę czuł większych oporów pojutrze, tylko wtedy to co robiłeś Hannah będzie jak łaskotki.- Okrutnik. - powiedział, znów się układając obok spętanej dziewczyny i dotykając jej skóry - Przyznaj, bawi Cię to, jak się nad mną znęcasz?- A to jakoś się z tym kryłem? - odparłem - Dobranoc.Po powrocie do sypialni wsunąłem się delikatnie za Dei i objąłem ją ręką. Od razu odchyliła się i przytuliła mocno do mnie, zdejmując dłoń z biustu i układając ją na brzuchu. Ucałowałem przez włosy jej potylicę, zamykając oczy.- Co mu obiecałeś? - zapytała cicho w ciemności- Albo się przyłoży albo go zgwałcę bez wyrzutów sumienia. - odpowiedziałem, spokojnie- Zrobiłbyś to? - zapytała- Przecież obiecałem Ci wierność, kochanie. - znów przesunąłem dłoń na pierś - Zresztą, podejrzewam, że nie ważne jak brutalnym bym był wobec niego, ...