Ja i mój szwagier
Data: 16.05.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Anal
Polskie,
Brutalny sex
Autor: oo
*fikcja*
Jestem drobną blondynką o dużych niebieskich oczach i zgrabnej sylwetce. Podobno jestem dość ładna, ale ja sama (jak to kobieta) mam wiele kompleksów, a poza tym jestem dość skromna. Niedawno stuknęła mi trzydziestka i myślałam, że niewiele się zmieni w moim życiu. A jednak...
Ta historia zdarzyła się jakiś miesiąc temu, za każdym razem gdy tylko sobie o tym wszystkim przypomnę moja cipka robi się wilgotna i muszę sobie ulżyć.
Spotykam się ze swoim partnerem od roku, jesteśmy w sobie zakochani i wiem, że to ten jedyny. Jednak mam pewne fantazje, które spełniam i dzięki temu jestem szczęśliwa. Po prostu lubię się szmacić i dawać dupy na szybko, byle gdzie, czasem z byle kim. Powiecie - dziwelas. Być może, ale ogólnie jestem bardzo ułożoną osobą, piastuję wysokie stanowisko a w domu jestem prawdziwą gospodynią i najczulszą kochanką dla swojego partnera.
Pierwsze "wyskoki" zaczęły się jeszcze w liceum. Lubiłam idąc ciemną ulicą, mijając jakichś przypadkowych, podpitych facetów, niby przypadkiem nachylić się i ukazać swoją różową pizdeczkę. Och jaka była ich radość ! Trafiałam się im jak perełka wśród szarości dnia codziennego. Najpierw nieco zszokowani, później coraz bardziej śmiali podchodzili jak do swojej. Brałam takich delikwentów na bok a oni brali mnie - we wszystkie dziurki, zalewali mnie a ja z rozkoszą dawałam się jebać w krzakach jak dzika kotka.
Cudowne chwile trwały, poszłam na studia, gdzie też nie próżnowałam. Zaufani koledzy wiedzieli, ...
... że jak chcą dobrze poruchać, to mają zgłosić się do Joaśki. Zawsze wydepilowana, pachnąca i ciasna - zawsze chętna. Uprzedzę Wasze pytania - nie kurwiłam się za kasę, tylko dla przyjemności. Uważam, że wszyscy jesteśmy ludźmi pełnymi potrzeb i żądz i nie ma co udawać świętych. Wszyscy jesteśmy tacy sami, tylko niektórzy jeszcze nie wyszli ze skorupki zakłamania.
Tak mijały mi lata na beztrosce i z czasem poznałam właśnie Pawła - mojego obecnego partnera. Cudowny blondyn o niebieskich oczach, stały bywalec siłowni z doskonałym ciałem. Intelektualista, prawnik, doskonały kochanek i przyjaciel w jednym. Ideał. Oddałam mu się w pełni, nasz seks przepełniony był ogniem, dogłębnym analem, lodami z finishem na mojej drobnej buźce. Nigdy nie powiedziałam Pawłowi o moich upodobaniach. Zrobiłam to tylko dlatego, że naprawdę go kocham i chcę z nim być i nie chcę, żeby się do mnie zraził. Dla mnie jebanie się po kątach jest formą treningu na mieście, udoskonalenia się, wyszlifowania mojej napalonej pizdeczki.
W pierwszych miesiącach naszego bycia razem cyklicznie odbywało się tradycyjnie "zapoznawanie się". A to jego, a to moi rodzice, a to jakieś kuzynostwo wpadło na kolację, a to my odwiedziliśmy jakąś ciotkę. Normalnie jak rodzina.
Poznałam też siostrę Pawła, Julitę no i jej męża... kurewsko przystojnego Michała. Starszy ode mnie o 10 lat, z delikatnym zarostem, idealnym ciałem i boskim uśmiechem. Do tego inteligentny, błyskotliwy i z poczuciem humoru.
Już nasze pierwsze ...