1. Klub Gang Bang (VIII) – Coraz…


    Data: 27.05.2022, Kategorie: Sex grupowy Incest Anal Oral Autor: OlkaLa

    ... tygodni?
    
    Postanowił poradzić się kolegów z pracy, którzy wydawali się nie mieć takich problemów w relacjach z kobietami jak jego kumple z osiedla.
    
    – zapytał jednego.
    
    Kolejne propozycje kumpli z pracy wiązały się ze zbyt dużym ryzykiem. Niezależnie czy chodziło o znalezienie na parkingu niezamkniętego auta, czy o pieprzenie się na klatce bloku, szansa przyłapania była zbyt duża.
    
    Rozmowy zawsze kończył deklaracją, że wynajmie pokój w hotelu. I pewnie by tak zrobił, gdyby miał jakąś fajną i atrakcyjną laskę. Ale płacić za pieprzenie Tereski? No i co zrobi, jeśli ktoś zainteresuje się wiekiem dziewczyny.
    
    Ale w środę rano, kiedy szedł na przystanek, zobaczył Tereskę nadchodzącą z drugiej strony. Plecak sugerował, że szła do szkoły, ale wolny krok i spuszczony wzrok sugerowały, że nie była zachwycona tą perspektywą. Na jej widok kutas drgnął mu w spodniach, a w jądrach poczuł ból pożądania.
    
    Zatrzymali się na chwilę, żeby porozmawiać i kiedy miał już ruszać dalej, w nagłym impulsie zapytał ją, czy nie chce się zabawić. Dziewczyna ożywiła się, a jej twarz rozświetlił uśmiech. Powiedziała mu, że podskoczy tylko do sklepu na rogu, gdzie pracuje koleżanka Gośki, u której zostawi plecak. Umówili się w parku obok.
    
    Tomek chodził niespokojnie, czekając na Tereskę pobudzony i zdenerwowany, że tak głupio zareagował na jej widok. Teraz będzie musiał zadzwonić do szefa, wziąć wolne. Przepadną mu nadgodziny, a on nawet nie wie, gdzie ma ją zabrać? Popełniłeś straszny błąd, ...
    ... mówił sam do siebie. Ale wtedy zobaczył nadchodzącą Tereskę i jego umysł wypełnił tylko obraz jej rozkosznego nagiego ciała.
    
    Przeszli kilka ulic nie odzywając się zbyt często, do restauracji którą Bocian uznał za bezpieczną przystań przed mrozem. Ale idąc, ciągle rozglądał się czy nikt ich nie obserwuje, a na widok przejeżdżającego radiowozu aż podskoczył. Posiłek w restauracji przyniósł tylko chwilową ulgę, pobudzając jednocześnie ochotę na kieliszek lub dwa.
    
    Tymczasem Tereska byłą szczęśliwa i zadowolona. Jadła, rozmawiała i nie przejmowała się szkołą, ani tym, że może wpaść w kłopoty czy o to, kto może ich zobaczyć. Samo przebywanie razem z Bocianem napawało ją poczuciem bezpieczeństwa. O co miała niby się martwić? Była z najinteligentniejszą osobą jaką znała, dużo mądrzejszą od nauczycieli, których znała ze szkoły.
    
    Tomek przeprosił ją na chwilę, wyjął komórkę i zadzwonił do biura. Bał się rozmowy z szefem, ale o dziwo ten był w świetnym humorze i słysząc jego bajeczkę o zatruciu pokarmowym, kazał mu odpocząć i pojawić się w pracy jutro. Skończył rozmawiać i wyszedł do toalety.
    
    To właśnie w trakcie odcedzania kartofelków wróciła mu pewność siebie. Pieprzyć to, przemycę ją do siebie, pomyślał.
    
    powiedział, siadając przy stoliku.
    
    Zaczął objaśniać jej swój plan przemycenia ją do pokoju na piętrze.
    
    Co za życie myślał kilka minut później, wchodząc do domu. Zakradam się do siebie jak jakiś złodziej.
    
    zawołał, otwierając drzwi. Widział światło święcące się w ...
«1...3456»