Grupowy weekend cz. 2
Data: 25.08.2019,
Kategorie:
BDSM
Autor: Tom ek
... nigdy nie myślałem, że spotkam na swojej drodze kobietę, która da mi tyle szczęścia co Ty. Magda uniosła się na łokciu, spojrzała mu prosto w oczy. Nic nie powiedziała, po prostu go pocałowała najmocniej jak potrafiła. W zasadzie nie musiała nic mówić, jej pełen uczucia i zaufania wzrok mówił wszystko. - Wracamy do reszty Kochanie ? - Tak Misiu, chodźmy. Wstali i weszli do salonu, wszyscy momentalnie przerwali rozmowę i patrzyli na nich wyczekująco. Pod wpływem 10 par oczu wbijających w nich wzrok, poczuli się trochę zawstydzeni. Wreszcie odezwał się Michał: - Nie patrzcie tak na nas, bo jeszcze się zaczerwienie. Wszyscy wybuchli śmiechem, złapał swoją dziewczynę za rękę i usiedli na fotelu. - I jak kochani - zapytała Sandra - podobało się Wam ? - Zdecydowanie - powiedział Michał - Bardzo - zawtórowała mu Magda - to był najlepszy sex w naszym życiu – Wszyscy, którzy to przechodzili też tak twierdzili - powiedział z uśmiechem Olek, po czym wraz z żoną wstali i stanęli na środku - Dziękujemy Wam bardzo za przybyciem, to było kolejne cudowne spotkanie. Zwłaszcza dziękujemy i jednocześnie gratulujemy Magdzie i Michałowi za ...
... przybycie, przejście chrztu, i przede wszystkim gratulujemy tego ze nie uciekli - odpowiedziała im salwa śmiechu - Teraz zapraszamy wszystkich na późną kolejce. Potem do łazienki, kto chce oczywiście chce się przespać może to zrobić a kto chce niech ucieka do domu odpocząć przez niedzielę. Przypominam również, że nasze następne spotkanie odbędzie się za 5 tygodni, w tym samym miejscu o tym samym czasie. Za trzy tygodnie zgadamy się na Skype, aby omówić przyszłe spotkanie. Mam nadzieję, że nasi nowi członkowie wymyślą jakiś ciekawy scenariusz. Kolejne spotkanie klubu "SEKSM" uważam oficjalnie za zakończone. Po trzech godzinach jechali już w stronę domu. Mimo zmęczenie chcieli się przespać w swoim łóżku, i całą niedzielę przeznaczyć na odpoczynek. Michał powoli prowadził samochód w stronę domu. Magda siedziała na fotelu pasażera, trzymali się za rękę jak nastolatkowie na pierwszej randce. Byli najszczęśliwszą parą na świecie. Nie mieli siły rozmawiać, ale cisza, którą przerywały tylko ciche dźwięki wydobywające się z głośników. Nie musieli nic mówić, oboje już byli myślami z powrotem w tym domu i wyobrażali sobie, co będą tak robić. .