Urodziny Elizy
Data: 29.05.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Nastolatki
Oral
Autor: pornomaniaczka
... swojego krocza. Co jakiś czas drażniłem jej łechtaczkę, a każde jej dotknięcie powodowało cichy pisk wydobywający się z pomiędzy uśmiechniętych ust. Tak trwała ta chwila jej przyjemności dopóki nie zwinęła się w kłębek drżąc z lekka, ściskając moją głowę między nogami. Trwało to moment. Gdy skończyła szczytować leżała i oddychała głęboko z zamkniętymi oczami. Ale jej szczery uśmiech mówił wszystko.
Położyłem się obok niej, a ona przycisnęła się do mojego nagiego torsu swoimi dziewczęcymi piersiami. Leżeliśmy tak jakąś chwilę delektując się uczuciem gołej skóry na swojej skórze. W końcu z powrotem położyła się obok mnie, podkładając sobie poduszkę pod pupę.
- Choć do mnie, skarbie. - Zamruczała.
Znalazłem się nad nią. Oboje byliśmy gotowi i oboje wiedzieliśmy, że niczego w życiu tak nie pragnęliśmy jak tego zbliżenia.
Nakierowałem dłonią mój sterczący miecz i przyłożyłem jego główkę do wejście do jej pochwy. Pocałowałem ją. Szczerze, prawdziwie i z miłością. W czasie pocałunku wszedłem w nią jednym płynnym delikatnym ruchem. Była ciepła i niesamowicie przyjemna, gdy ścianki jej pochwy miękko otuliły penisa. Pisnęła, bardziej ze zdziwienia niż bólu i przywarła do mnie silnie. Zacząłem powoli wysuwać swojego przyjaciela i wchodzić nim z powrotem. Robiłem to powoli, z nabożnym pietyzmem wręcz. Gdy poczułem rozluźnienie Elizy, wciąż jednak przytulającej mnie do siebie jak własną duszę, delikatnie przyspieszyłem swoje ruchy. Przyspieszałem je powoli, ale regularnie. ...
... Moje lędźwie i biodra pracowały by sprawić jak najwięcej przyjemności mojej kochanej. Słyszałem jej jęki. Najpierw ciche, później przybierające na sile. Znów trochę przyspieszyłem. Wchodziłem w nią już cały, po same jądra, obijające się o jej zgrabny tyłeczek. Mała jęczała z coraz wyraźniejszą rozkoszą. Znów ją pocałowałem. Mała zaczęła piszczeć, a ja czułem już, że zbliżamy się oboje do orgazmu. Posuwałem ją już tak szybko jak byłem w stanie, a jej piski dodawały mi motywacji.
Poczułem jak na moim kutasie zaciska się jej pochwa, tak mocno jakby miała zamiar na zawsze przygarnąć mojego przyjaciela. Czułem skurcze mięśni jej cipki, słyszałem jej jęk nieopisanej rozkoszy i w tym samym momencie sam poczułem jak mój penis zalewa wnętrze najwspanialszej dziewczyny na świecie strugami mojej spermy. Nigdy wcześniej nie czułem niczego podobnego. Uczucie było nieziemskie, gdy mój orgazm łączył się z jej orgazmem. Szczytowała długo, a ja widziałem właśnie najpiękniejszy widok na świecie: ukochaną osobę przeżywającą nieopisaną przyjemność.
Gdy skończyła pocałowała mnie. I przytuliła się. Widziałem to: czuła się kochana, szczęśliwa i bezpieczna. A ja byłem dumny i równie szczęśliwy.
- Nie ma nikogo kto kochałby Cię bardziej ode mnie, wiesz? - Usłyszałem jej głos.
- Wiem, słońce. Z pełną wzajemnością.
Tak leżąc ze sobą zasnęliśmy słodko.
Gdy obudziłem się następnego dnia Elizy już nie było w łóżku, za to z dołu dobiegały mnie dźwięki zwykłej domowej krzątaniny i zapach ...