1. Żywiciel


    Data: 25.08.2019, Kategorie: Geje Autor: Bobby

    ... dom. Zaczęło się od łóżka, z każdym dniem seks był przekierowywany bardziej na jego przyjemność, a nie moją, tak jak to było w zamyśle. Mało tego, stał się dużo bardziej wulgarny, zarówno podczas seksu, jak i w stosunku do mnie. Podchodził mnie psychologicznie i urabiał. To była po prostu tresura, ale co gorsza, byłem za słaby, by móc się jej oprzeć. Miał jeden, ale bardzo silny argument, a raczej broń - spermę, którą uwielbiałem zawsze. Bardzo często mnie szantażował, że jej nie dostanę, jeśli nie będę posłuszny. No więc musiałem być, bo jakżeby inaczej? Po pewnym czasie też słowo "Pan" nabrało nowego znaczenia, nie wystarczało mu już w łóżku i coraz częściej domagał się, abym tak do niego mówił na co dzień. Tak mijał pierwszy etap tych dziwnych "zmian".
    
    Drugi etap rozpoczął się po jednym z moich powrotów z pracy. Wchodząc do domu, zobaczyłem Piotrka stojącego nago w przedpokoju - wyraźnie czekał na mnie. Ostatnie dni były dla mnie wtedy dość frustrujące, bo w ogóle nie uprawialiśmy seksu, jedyne co robił, to lizał mój tyłek i wkładał w niego dildo, ale sam nie chciał włożyć, po chwili już wiedziałem dlaczego. Gdy tylko zdjąłem płaszcz, pokazał mi przezroczysty pojemniczek, ale w środku była biała substancja - zbierał spermę kilka dni, tylko po co?
    
    - Widzisz to? Może być twoje - po czym wylał kilka kropelek na parkiet. Na moją reakcję nie trzeba było długo czekać, w niebieskiej koszuli, spodniach od garnituru i pantoflach rzuciłem się na ziemie i w szybkim tempie ...
    ... zlizałem całe nasienie. Podniosłem głowę i zobaczyłem z dołu patrzącego się na mnie Piotra - jego wyraz twarzy to był jeden wielki triumf.
    
    -Hehe, no dobrze, dobrze. Smakuje? - zapytał. Ja skinąłem głową.
    
    -To jeżeli chcesz więcej, musisz się trochę poświęcić - podszedł do szafki, kupił obrożę, była czarna z małymi kolcami.
    
    - Masz minutę na rozebranie - powiedział chłodno. Ja w mgnieniu oka rozebrałem się do rosołu.
    
    Wyjął trochę spermy i nałożył na swojego półtwardego kutasa, a obrożę zawiesił na smyczy pomiędzy mną a swoim żołędziem.
    
    - Głodny? - zapytał z przekąsem
    
    - Bardzo... Panie - dodałem onieśmielony
    
    - Dobrze, więc masz pozwolenie - oznajmił.
    
    Ale ta obroża i sperma to nie była tylko zwykła zabawa, ja wiedziałem co to znaczy - on chce pełnej dominacji, jeśli przepuszczę przez to głowę dobrowolnie, to znaczy, że mu się oddaję. Ale.. czy tego chcę? Nie wiem, ale wiem, że chcę spermy. Szybkim ruchem przełożyłem głowę przez obrożę i dobrałem się do spermy na jego kutasie. Kiedy zajmowałem się polerką, on zacisnął obrożę na mojej szyi - ma mnie. Zabrał mnie do sypialni.
    
    W pomieszczeniu było ciemno, godzina około 1 w nocy. Kazał mi usiąść na środku pokoju. Kiedy już to zrobiłem, założył mi opaskę na oczy.
    
    - Po tej nocy nie będziesz już taki sam - oznajmił
    
    Najpierw starannie wyssałem jego palce pojękując. Chwilę pojeździł kutasem po mojej twarzy, byłem w siódmym niebie. Potem poszło kilka klapsów, rzucił mnie na kanapę i dobrał się językiem do dziurki. ...