Dzialka
Data: 03.06.2022,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Aneta Grabarczyk
... obcasach.
- No naprawdę, bardzo zabawne. Ze śmiechem, lakonicznie odniosłam się do jego zaczepki, a on podchodząc do mnie, objął mnie jedną ręką i przyciągając do siebie, pocałował w głowę.
- OOOOOO….fujjj….! znowu, tak jak po powrocie z ryb zareagowała Julia.
A Ania odpowiedziała śmiechem. Piotr poszedł z psami, a my- trzy kobietki zajęłyśmy się składaniem gry i porządkowaniem stołu. Po powrocie Piotra, pożegnałyśmy się z Anią, dziękując z kolejny cudowny wieczór i tradycyjnie zapraszając ją na jutro do nas na poranną kawę. Piotr w tym czasie dopijał swoją szklaneczkę whisky, bacznie przyglądając się moim odkrytym plecom. Dopił rudawy, płyn, odstawił szklankę i powiedział.
- To ja Panię odprowadzę.
- OK. A ja idę się położyć. Ania definitywnie zakończyła spotkanie, dając mi kolejnego buziaka w policzek.
We trójkę, wyszliśmy i razem z biegającym wokół naszym psem skierowaliśmy się w stronę naszej działki. Po wejściu do nas, Julia szybko się pożegnała i pobiegła do siebie. Otworzyłam wejściowe drzwi od kuchni i wpuściłam psa na górę. Nawet nie pytając Piotra, będąc w kuchni nalałam nam dwie szklaneczki whisky. Już bez coli, tylko z lodem. Wyszłam na taras, gdzie siedział Piotr i postawiłam obie szklaneczki na stoliku przed nim, przesuwając jedną po stol w jego stronę. Odwróciłam się i tradycyjnie, jak mam to w swojej naturze, kołysząc biodrami kiedy idę na wysokich obcasach poszłam w kierunku schodów do pokoju Julii. Mijając Piotra siedzącego za ...
... oddzielającą nas barierką, trzymającego już swoją szklaneczkę whisky puściłam do Niego oczko i tradycyjnego „powietrznego” całusa. Uśmiechnął się szeroko. Poszłam do Julii, ale ona już głęboko spała. Wychodząc od niej, mocniej domknęłam drzwi. Zazwyczaj gdy wstawała wcześniej, otwierając drzwi, budziły one wszystkich swoim skrzypieniem.
Zeszłam cichutko tym razem po schodach i wróciłam na werandę do siedzącego tam Piotra. Wchodząc n werandę, nawet nie wiedząc czemu uchyliłam drzwi i wyłączyłam zewnętrzne oświetlenie. Taras oświetlany był tylko delikatnym światłem dochodzącym z piętra. Z zewnątrz działki zupełnie nie było widać czegokolwiek.
Podeszłam do Piotra. Wzięłam jego szklankę. Była pusta. Sięgnęłam po swoją i połowę zawartości przelałam do jego szklanki. Odstawiając swoją na bok na stolik, wzięłam łyk alkoholu z jego naczynia. Whisky o temperaturze lodu smakowała wybornie i natychmiast poczułam rozgrzewające jej działanie. Piotr również pociągnął łyk i odstawił szklankę na stolik obok mojej. Gdy tylko to zrobił, wykorzystując sytuację, że stoję bardzo blisko niego objął mnie, chwytając za pupę i przyciągnął do siebie. Ulegle zrobiłam krok i stanęłam naprzeciw niemu. Piotr siedząc miał twarz na wysokości mojego brzucha. Nie czekając na moją jakąkolwiek reakcję przyciągnął mnie do siebie tak, że jego twarz mocno wtuliła się moje podbrzusze. Bezwiednie uniosłam ręce i wplatając je w jego włosy jeszcze bardziej przycisnęłam go do siebie. Piotr, tuląc swoją twarz do mojego ...