Szantaz
Data: 04.06.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Marek Reck
Następny dzień Sylwii zapowiadał się zwyczajnie, nic nie zapowiadało takiego obrotu sytuacji.Szybki prysznic śniadanie poranna kawa oraz papieros te rytuały towarzyszyły jej każdego dnia.Po porannych czynnościach postanowiła przeglądnąć skrzynkę pocztową i jej uwagę przykuła najbardziej jedna wiadomość. Postanowiła ją odczytać, treść wiadomości była jeszcze dziwniejsza niż tytuł, w środku był folder.Niewiele myśląc, Sylwia pobrała załącznik a w nim kolejny folder oraz list, postanowiła otworzyć folder, lecz ku jej zdziwieniu potrzebne było hasło. Coraz bardziej zaciekawiona postanowiła odczytać list, sama treść jego spowodowała szybkie zblednięcie.Jak to możliwe ? Co ja teraz mam zrobić ? Takie myśli chodziły jej teraz po głowie.Pojawiło się przerażenie, przecież ledwo zaczęłam żyć na nowo. Do Sylwii dotarło, że jest w sytuacji bez wyjścia. Dominą, którą wczoraj była musi teraz ulec. Przecież nie może wyjść na jaw, to co się zdarzyło w firmie,Jedyne co mogła zrobić to odpisać." Co mam zrobić, aby to znikło i pozostało dalej tajemnicą ? "Nic więcej nie przychodziło jej do głowy. Czas płynął powoli zniecierpliwiona czekała na odpowiedź, ta dopiero dotarła na wieczór." To nie będzie takie szybkie moja droga, teraz ja pobawię się Tobą jak Ty z chłopcem, jak Ty to mówisz " należy się Tobie tresura " więc moja suczko w poniedziałek do pracy masz nie zakładać bielizny oraz ubrać się jak najbardziej wyzywająco. Jak nie pewnie nie muszę tłumaczyć, co się stanie dalej ? "Sylwii już ...
... zrobiło się gorąco. Panikowała, ale chciała uniknąć afery.Gdy nadszedł poniedziałek, Sylwia znacznie dłużej zastanawiała się nad ubiorem. Wybór padł na sukienkę, bardzo krótką ledwo sięgała jej do połowy ud, zapomniała o jednym, że pod spodem nie ma prawa mieć bielizny. Zażenowanie całą tą sytuacją potęgowała panika, co ludzie w pracy pomyślą.Czym prędzej postanowiła pojawić się w gabinecie i tam zaszyć się na resztę dnia.- Witam Pani Sylwio, dziś wygląda Pani zdecydowanie młodziej. Co sprawiło, że postanowiła się Pani tak ubrać ?- Cześć Kasiu, śmieszna historia w sobotę się zdarzyła i muszę odpokutować przegrany zakład ze znajomym.- Czy życzy Pani sobie kawy, bo i tak zmierzam na socjalke ? A i jakiś list jest u Pani na biurku, ale dziwny brak nadawcy oraz adresata chyba ma Pani adoratora w firmie hihi.- Dziękuje Kasiu, tak poproszę kawę.Czym prędzej chciała sprawdzić ten list, serce zaczęło szybciej i mocniej bić. Co znowu myślała." Grzeczna suczka, a teraz masz się na przerwie zjawić w wolnym gabinecie na piętrze. Tylko masz pilnować, aby nikt za Tobą nie szedł. Inaczej pewnie rozumiesz "O boże czy to znaczy, że ? Serce o mało nie wyskoczyło jej z klatki piersiowej, samo otwarcie drzwi sprawiło, że się zlękła.- Spokojnie Pani Sylwio to tylko ja mam dla Pani kawę, otworzyła Pani list ?- A taka dziś zakręcona jestem Kasiu, dziękuję i tak otworzyłam kwitek od wypłaty nic ważnego.Czas mijał, do przerwy pozostawało coraz mniej czasu, jeszcze przed przerwą Sylwia postanowiła wyjść. ...