1. ONE czesc 1


    Data: 14.06.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... jakoś ulżyć.- Mogę zrobić to buzią – mówić to, nachyliła się do jego penisa. Zaczęła go ssać, lizać, ale też sprawdzała ręką swoją pupę. Posuwała głową na sterczącym do granic możliwości kutasie, mocno pchnęła Jana, żeby ten położył się, sama klęczała nad nim z pochyloną głową. W pewnym momencie przerwała swą działalność, poderwała się na równe nogi, okraczyła leżącego chłopaka i... z głośnym wrzaskiem nabiła się dupką na twardą dzidę. Znieruchomiała zupełnie, przez chwilkę przestała oddychać. Pomalutku ruszyła biodrami, patrząc w oczy oniemiałego z wrażenia Jana. Ten wpatrywał się w Aldonę, to patrzył na jej wykrzywioną grymasem bólu i rozkoszy twarz, to spoglądał na jej cipkę, za którą w pupie tkwił jego sztywny kumpel. Dziewczyna oparła dłonie na piersi chłopaka, podnosiła się i opadała powolutku, znowu się podniosła, opadła i tak coraz szybciej. Na ślicznej buzi zaczęła rysować się narastająca rozkosz, wypierająca wrażenie bólu. Po kilkunastu sekundach znowu siedziała na Janie wyprostowana, podniosła ręce, chwyciła swe bujne, czarne włosy i falując biodrami coraz szybciej doprowadziła oboje do niesamowitego orgazmu. Opadła na ukochanego, ten czule i mocno objął ją ramionami, przytulił do siebie, dyszał, sapał i krzyczał w jej ucho, sam odbierając podobne doznania, wystrzeliwał w ciasną dupkę kolejne porcje nasienia... Znieruchomieli, leżeli bez oddechu kilka długich chwil, patrząc sobie w oczy. Jan sięgnął po papierosy, zapalili. Pierwsza odezwała się Aldona.- Ale ty ...
    ... jesteś wariat! Masz tak głupie pomysły, że szok!- Ja mam głupie pomysły? - wyszeptał.- A kto wykombinował to , co teraz było?- Jak to, kto! Ty! Miałaś grzecznie zrobić lodzika i to wszystko, a tu nagle nadziewasz się na mnie jak szaszłyk, podskakujesz i doprowadzasz mnie do takiego stanu, że myślałem, że zabraknie we mnie wody i wszystkich płynów, tyle ze mnie wypompowałaś. Zobacz pościel!- O matko! Szybko, wstawaj, za pół godziny starzy będą w domu, musimy to sprzątnąć.Zgasili papierosy, ubrali się błyskawicznie, Aldona zdjęła z kanapy prześcieradło prawie całe mokre od ich soków i spermy.- A to co? - Jan wskazał delikatną ceratkę leżącą pod prześcieradłem.- Cerata. Pamiętam, ile wylałeś z siebie wtedy, w parku, więc zabezpieczyłam się, choć nie przypuszczałam, że tak się to skończy. Wiesz... Tak mnie podniecało to wszystko, co robiliśmy, że nie mogłam się opanować, żeby na tobie nie usiąść. Wiedziałam, że pewnie będzie bolało, nie myślałam nawet, że aż tak, ale było warto, w życiu nie miałam takiego orgazmu, choć niekiedy próbuję się sama zadowolić, szczególnie często to robiłam od twego powrotu. Ale to, co było dzisiaj, to jakiś kosmos! Inaczej nie mogę tego nazwać. A ja jestem przecież taką, porządną, cnotliwą dziewczyną z dobrego domu – roześmiała się, całując chłopaka w policzek.- Starałem się, ale wcześniej mnie zaskoczyłaś. I tym telefonem i strojem na dzień dobry. No i to wino...- Wina nie wypiłam dużo, ale musiałam, żeby się ośmielić. No, jazda, prześcieradło do pralki, ...
«12...91011...»