Szmaragdowa Mścicielka: Trzy to już... kłopoty?
Data: 21.06.2022,
Kategorie:
superbohaterka,
Lesbijki
bdsm
Autor: AFter
... tracąc czasu, przewróciła na nią stojącą obok półkę.
- No, wygląda na to, że będę miała drugą okazję do wypróbowania Pizdołamacza. Zaraz cię wyłuskam z tej zbroi i... - spojrzała na szamocącą się pod szafką kobietę.
- BK23, do mnie - powiedziała tamta. - Tryb pacyfikacji. Kod czerwony.
- Co? - Szkarłatna Furia spojrzała zaskoczona, nie rozumiejąc, co i jak. Rozległ się warkot, następnie gdzieś wyżej musiało chyba zostać wybite okno. Warkot stał się głośniejszy i po chwili do pomieszczenia z impetem wjechał motocykl, który na przed nim kole zamontowany miał podłużną, szeroką tarczę. Trafił nią w Szkarłatną Furię, odrzucając zaskoczoną na drugi koniec pokoju. Poleciała wprost na ścianę, uderzając o nią i opadając bez zmysłów na ziemię.
Kobieta w pancerzu wygrzebała się spod rozwalonej szafki i podeszła do nieprzytomnej przeciwniczki. Z zasobnika na biodrze wyjęła kajdanki i skuła jej ręce za plecami. Ściągnęła z nich rękawice z ostrzami. Następnie użyła drugiej pary kajdanek, aby skuć jej nogi w kostkach. Pozostawiła unieruchomioną Szkarłatną Furię i podeszła do Szmaragdowej Mścicielki.
- Spokojnie, zaraz cię uwolnię.
- Dzięki, ale... Kim ty jesteś?
- Chwila... - tamta wycelowała rękę w łańcuch na którym wisiała Szmaragdowa Mścicielka. Wąska struga lasera promień przepaliła metal. Jenna opadła na kolana, czując wielką ulgę, gdy jej ręce zostały uwolnione z tej boleśnie niewygodnej pozycji. Minutę później była już wolna. Rozejrzała się, z ulgą dostrzegając ...
... swój strój złożony starannie w rogu pomieszczenia. Podbiegła i założyła go szybko.
- Hej, chyba o czymś zapomniałaś - powiedziała kobieta w kasku, wyciągając dłoń i podając Jennie... jej maskę.
- Och! - Szmaragdowa Mścicielka zarumieniła się, rozumiejąc, że jej maska musiała spaść, być może szarpnięta przez Hally podczas nagłego wejścia tej tutaj.
- Niech się pani nie obawia, panno Arguson. Zachowam to dla siebie. To dla mnie honor, że mogę panią poznać.
- Chyba... chciałabym się dowiedzieć co i jak...
- Och, to nic takiego. Odkąd się pojawiłaś, byłam zafascynowana tym, co robiłaś. Chciałam być taka jak ty, choć oczywiście, jestem tylko zwykłą dziewczyną. Nie mam żadnych supermocy, ale sama mówiłaś kiedyś w wywiadzie, że prawdziwą moc ma się w sercu i głowie. Dlatego skonstruowałam to wszystko - wskazała na swój pancerz i motor. - Dzięki temu mogę walczyć z przestępcami równie skutecznie jak ty.
Jenna była skołowana tym wszystkim, ale nieprzypadkowo była także dziennikarką i jej umysł, nawet w takich sytuacjach, pracował sprawnie, kojarząc fakty. W tej układance wciąż jej czegoś brakowało.
- No dobra, świetnie, jestem ogromnie wdzięczna, że mi pomogłaś. Ale jednego mi brakuje - skąd wiedziałaś, że tu jestem?
- Cóż, skoro i tak wiem, kim jesteś, to powinnam być fair - zdjęła z głowy kask, a Jenna otworzyła usta z zaskoczenia.
- Me... Melinda?
- Miło, że pamiętasz. Czułam że nawet najlepsze plany mogą nie wypalić, więc dla spokoju wmontowałam po ...