1. Kiedy starych nie ma w domu - część d**ga


    Data: 27.06.2022, Kategorie: Anal Hardcore, Sex grupowy Autor: sasanka1988

    ... między moimi stopami gromadzi się coraz więcej rzadkiej spermy, która obficie spływa z mojego cipy.
    
    W pokoju Olga coraz głośniej wyje, Grzesiek chyba też kończy bo dosłownie próbuje ją przepchać przez to stolik, Olka ledwo się na nogach trzyma, tak ostro ją atakuje.
    
    - TAk kurwa!! - unosi ręce do góry w geście zwycięstwa i wychodzi z niej. Sztywny kutas wciąż mu drga, na czubku ma kropelkę spermy. Słyszymy bulgot i z głośnym, ni to pierdniecięm, ni to chlupotem na podłodze ląduje spora porcja bielutkiej spermy. Wypływając zostawia ślad na jej rozwartej cipie. Jej zwieracz rytmicznie się chwilę porusza i powoli zamyka, czerwony i lepki od spermy. Na ciemnym dywanie między jej stopami bieli się spora plama.
    
    - Kurwa mać, lepiej aby starzy tych plam nie widzieli.
    
    - Jak się je wywabia.
    
    - A skąd niby mamy wiedzieć
    
    - Jesteście kobietami
    
    - To nie znaczy że wiemy jak wyczyścić spermę?
    
    - A ubranie jak czyścisz z niej?
    
    - Piorę.
    
    - Dywan nie wejdzie do pralki.
    
    - Walić to. Prześpijmy się trochę. Odzyskamy siły, wyprodukujemy nieco nowej spermy i rana ciąg dalszy.
    
    - ok.
    
    - Muszę do ubikacji. - odzywa się Olka.
    
    - W zasadzie ja też. - odzywam się
    
    - Lejcie na trawę. chcemy popatrzeć.
    
    - Czemu nie. - Wzruszam ramionami. Nie pierwszy raz daję pokaz.
    
    - No ale..
    
    - Chodź rżneli cię jak sukę a ty Wstydzisz się wysikać przy nich.
    
    Wychodzę pierwsza, kucam z rozwartymi udami. i zaczynam szerokim strumieniem sikać. Długo i obficie. Obok kuca Olka, ...
    ... czerwona ze wstydu ale sika, nawet większym strumieniem niż ja.
    
    Wracamy do domu. Jako, że zrobiliśmy pobojowisko w salonie, tam zostajemy. Olka Michałem i Markiem śpi na sofie, ja z resztą na werandzie, na kocach. Jest tak gorąco, że nie ma z tym problemu.
    
    Budzą mnie jakieś głosy. Na trawie Olka z Markiem. Spoglądam na zegarek, 6 rano dochodzi, widno. Trawa mokra od rosy.
    
    Chłopak klęknął za nią, rozchylając jej pośladki i osłaniając, wciąż lekko rozchylone po wcześniejszej jeździe - kakaowe oczko, pokryte lepkim śluzem. Złapał ją w talii, mocno zaciskając ręce na jej spoconym ciele, aby nie uciekła, nakierował biodrami kutasa i pchnął. Tylko usłyszeliśmy jej głośne "O kurwa", które przeszło w dosłownie agonalne krzyki, gdy 22 centymetry na długość i jakieś 17 w obwodzie zaczęło brutalnie "poszerzać" jej tyłek. Zaczął ją pieprzyć maksymalnie głęboko i mocno, z dopchnięciem do końca. Przysuwam się bliżej, z twarzą niemal przy jej dupie i zafascynowana obserwuję, jaj jej zwieracz jest chyba na granicy wytrzymałości. Rozciągnięty do granic możliwości. Ciekawe jak na głębokość, chyba też do końca wszedł, jego krocze niemal dotyka jej pośladków, no może z centymetr jeszcze luzu. Chwyta ją mocniej i jeszcze dociska tym razem chyba do samego końca, niemal kładąc się na niej. Jedynym jej komentarzem jest bolesny krzyk i łzy w oczach. Marek lubi długą penetrację, a poranne stójki są długie. Trzeba się napracować aby dojść. Olka chyba dzisiaj sobie gardło zedrze. Jej bolesne ...
«12...789...12»