Niespodzianka
Data: 06.07.2022,
Kategorie:
Lesbijki
bdsm
Autor: paty_128
... przywiązana, a mimo to rządziła moim ciałem. Jęczałam i sapałam wypowiadając jej imię, a ona bezlitośnie doprowadziła mnie na skraj rozkoszy, jaką był orgazm. Chciałam ochłonąć, ale ona nie przerwała. Chwilę później dochodziłam ponownie, zalewając jej dłoń sokami. Zeszłam z niej i stanęłam na drżących nogach. Kate znała się na rzeczy.
- Ochłoń chwilę, tak szybko z tobą nie skończę. Zachciało ci się sado-maso, to je dostaniesz w pełnym wymiarze, napalona dziwko.
- Proszę, zlituj się...
Nie odpowiedziałam, z powrotem przywiązałam jej rękę i chwyciłam pasek.
- Podaj liczbę od 1 do 10. – Zażądałam.
- Dziesięć...
- Dostaniesz 10 pasów.
Pierwszy w tej serii wylądował na jej udzie, jęknęła wyginając się. Drugi, delikatniejszy, na podbrzuszu. Trzeci i czwarty jeszcze delikatniejszy na jej kroczu. Piąty i szósty na jej piersiach, siódmy i ósmy był z dedykacją dla jej sutków. Dziewiąty i dziesiąty ponownie na udach. Oddychała głośno, jak po długim biegu, co mnie na powrót podnieciło do granic możliwości. Postanowiłam rozgrzać ją na maksa, zapaliłam świeczkę i w tym czasie, gdy wosk przy knocie się topił, ja klękłam między jej nogami i zaczęłam jej masować perełkę, obserwując jej reakcje by nie doprowadzić do orgazmu. Uniosła biodra do góry, wsunęłam palec w jej wilgotne wnętrze, wszedł jak nóż w masło.
Ją to naprawdę podnieca, pomyślałam.
Posuwałam ją powoli, dołożyłam drugi palec, jednak zdradziły ją jej własne słowa.
- Tak jest idealnie, nie ...
... przestawaj... - Powiedziała między jękami.
- Nie rozkazuj mi!
Wyjęłam z niej palce, niech to potraktuje jako karę. Na jej płatkach rozsmarowałam soki z palców i wzięłam świeczkę. Obserwowałam, jak krople rozgrzanego wosku spadają na jej piersi i zastygają.
- Dobrze ci dziwko?! Lubisz to, prawda?!
- Tak, pani...
Polałam parafiną jej podbrzusze, zaczęła się szarpać ze sznurami. Wzięłam do ust jej sutka i possałam go przez chwilę, po czym przyozdobiłam go kilkoma kroplami wosku. Zdmuchnęłam świeczkę. Zaczęłam obsypywać pocałunkami jej brzuszek zjeżdżając coraz niżej, polizałam raz jej perełkę, napięła mięśnie. Chwyciłam widelec i zaczęłam zeskrobywać z jej ciała zastygnięty wosk, dodatkowo drapiąc ją delikatnie. Bez ostrzeżenie wsadziłam w nią drugi koniec świeczki, jak wcześniej. Posuwałam ją powoli, za każdym razem wsuwając ją coraz głębiej.
- Jeszcze nie dochodź. Jeśli dojdziesz nie wtedy, kiedy chcę, zostawię cię tak na noc.
- Tak, pani.
Po jakiejś minucie widząc, że odgania od siebie orgazm, walczy z nim, przerwałam, wyciągając z niej świeczkę i zaczęłam drażnić nią jej nabrzmiałą perełkę. Przygryzając dolną wargę, walczyła sama z sobą. Widziałam jej starania, nie mogłam jej tak zawieść. Świeczka po raz trzeci w ciągu tego wieczora wypełniła spragnione wnętrze Kate.
- Możesz dojść.
Po godzinie erotycznych tortur nie trzeba było długo czekać, aż spełni mój rozkaz. Jednak nigdy nie widziałam jej w takim stanie. Tak bardzo rozpalonej. Sama ją doprowadziłam do ...