Agnieszka i jej mężczyźni cz.1
Data: 12.07.2022,
Kategorie:
Tabu,
Anal
Autor: AgaFM
... mogliby doznać nie małego szoku. Ponieważ żaden wybryk seksualny jej koleżanek, ani one wszystkie razem wzięte nie mogły się równać z jej. Wszystkie jej przyjaciółki spotykały się i sypiały z normalnymi chłopakami, ona zaś robiła to ze swoim ojcem i młodszym bratem i jak dotąd udawało się jej utrzymać to w doskonałej tajemnicy. Wśród dziewczyn Aga wyrobiła sobie opinię laski nie potrzebującej faceta gdyż jak twierdziła to same kłopoty. Zawsze mówiła, że jak zachce jej się bzykać to pójdzie sobie na imprezę i wyrwie kogoś na szybki numerek. Z daleka było widać nadjeżdżający autobus, ale nie był to ten którym Aga dojeżdżała do domu. Przyglądając się ludziom wychodzącym ze środka zauważyła Lilkę i Michała, wracających prawdopodobnie z zakupów z Poznania.
- Liliaaanna! – krzyknęła gdy przyjaciółka jej nie zauważyła.
- O cześć! – wydarła się Lilka z uśmiechem gdy zobaczyła kto ją woła. – A ty co tu robisz? – zagadnęła podchodząc do Agi.
- A czekam na 312, właśnie robotę skończyłam.
- Aaa, i jak tam, ruch mieliście?
- A nie było źle... – „Pomijając fakt, że Felek przyszedł i wyruchał mnie w dupę” – dodała w myślach. – A wy co z zakupów? – zapytała widząc Michała obciążonego czterema wypchanymi siatkami.
- Wyobraź sobie, że nie ma w nich nic mojego – rzekł Michał gdy Aga badała wzrokiem siatki.
- Heheh – roześmiała się Lilka. – No co, dawno nie byłam na zakupach.
- A no pewnie, co będziesz kobiecie żałował.
- No właśnie – zgodziła się Lilka. – To co, ...
... kiedy na jakieś piwo się umawiamy? Za każdym razem jak cię widzę, to się umawiamy, ale jakoś umówić nie możemy.
- No widzisz, kurde, zapierdziel mam jak nie wiem, ciągle siedzę w robocie. A jak nie to w chacie mam masę roboty.
- No kurde, masz przecież dwóch facetów w chacie!
- No właśnie! – „To nimi się właśnie muszę zająć” – znowu dodała w myślach.
Lilka nawet nie podejrzewała jakie życie prowadzi w domu jej najlepsza przyjaciółka.
Aga nie miała odwagi powiedzieć nawet jej, że po śmierci matki, ona zajęła jej miejsce, że chodziła do łóżka z własnym ojcem, a po tym jak została nakryta z nim w łóżku przez brata, którego swoją drogą Lilka dobrze znała, zaczęła sypiać z nimi dwoma. – Nie masz pojęcia ile jest przy nich roboty.
- Tacy bałaganiarze? – zgadywał Michał.
- Heh, to by jeszcze uszło – odrzekła Aga.
- No to ganiaj ich tam do roboty... Felkowi miotłę w rękę i niech nią macha – zaproponowała Lilka.
- Taaa... jasne, Felek i miotła – „On woli inne rzeczy brać w ręce... na przykład moje cycki, albo tyłek” – kolejna uwaga w myślach.
- Ja to nie wiem, jak bym była na twoim miejscu to bym mu dała tak popalić, że chodził by jak w zegarku.
Aga się roześmiała. Przypomniało jej się, jakich argumentów używała, by zaciągnąć Felka do roboty. Lilka mogłaby doznać szoku gdyby powiedziała jej, że aby nakłonić Felka do odkurzenia mieszkania, bądź pozmywania naczyń, nie raz musiała robić mu loda, bądź nawet rozkładać nogi. Felek wykorzystywał siostrę na ...