1. Pomoc drogowa


    Data: 03.08.2022, Kategorie: nieznajomy, Masturbacja samochód, Autor: Wojec

    ... Poruszałem się rytmicznie, czułem jak zaciska swoją pochwę na moim penisie, te kontrolowane przez nią skurcze doprowadzały mnie do szaleństwa. Miałem wrażenie jakby jej cipka żyła własnym życiem i teraz masuje mnie, przybiera mój kształt, otula fiuta i pieprzy go. Dokładnie tak jakbym to nie ja ją posuwał tylko ona mnie. Trzymałem jej krągłe biodra a ona poruszała nimi w taki sposób jak robią to doświadczone tancerki brzucha. Złapałem jej piersi, jędrne i duże. Masowałem jej sutki paluszkami, ściskałem całe piersi, bawiłem się nimi jak małe dziecko. Szarpałem niemal kiedy ona wrzeszczała jak dobijałem członkiem do końca jej wnętrza.
    
    Przerwałem na chwilkę, wyjąłem członka i patrzyłem jak lśni w świetle księżyca od śluzu jej cipki. Wtedy ona podeszła do samochodu i położyła się na masce. Stałem już przed nią kiedy zadarła swoje uda w górę i rozchyliła je na boki. Widziałem jej różową cipkę, widziałem jej nabrzmiałe wargi i rozwartą dziurkę. Włożyłem czym prędzej do środka swojego głodnego członka. Trzymałem jej kolana i rżnąłem ją ile miałem sił. Posuwałem z ogromną siłą a ona krzyczała - szybciej, szybciej.
    
    Czułem, że jestem już mocno spocony i zbliżam się do szczytu, przymrużyłem oczy i włożyłem najgłębiej jak mogłem a ona w tym momencie przejęła inicjatywę i poruszała rytmicznie biodrami. Czułem jakby to jej cipka ruszała się i pieściła mojego fiuta. Po chwili trysnąłem już po raz drugi tej nocy a ona opadła na maskę i bez ruchu leżała dłuższą chwilkę. Patrzyłem w tym czasie jak z jej cipki wypływa moja sperma... Kiedy doszliśmy do siebie poprawiliśmy garderobę i pojechaliśmy w kierunku stacji benzynowej.
    
    Gdy wysiadała podała mi swoją wizytówkę - zadzwoń jak będziesz miał czas i ochotę - chciałabym ci jeszcze raz podziękować za tak serdeczną pomoc!! i uśmiechając się odeszła na stację.
    
    Ruszyłem dalej, zadowolony i odprężony.
    
    - Warto czasem być pomocnym bliźniemu w potrzebie - pomyślałem i dodałem gazu.
«1234»