Wspomnienia z dziecinstwa - Nowe otoczenie cz.2
Data: 10.08.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Venom
... Trudno mi było znaleźć powód, żeby nie przychodziła. Spojrzałem na Emilkę, która stała się markotna.
- Jeśli chcesz - powiedziała cicho.
Znów straciliśmy miejsce do pieszczot. Anka nie była zainterewowana nauką. Jak zobaczyła, że naprawdę ćwiczymy, zrobiła kwaśną minę i poszła zwiedzać mieszkanie. Nie wiem na co się nastawiła, ale na pewno nie na muzykę.
- Boże, jak można tak mieszkać! - stwierdziła rzucając się na łóżko, obok Emilki. Włożyła ręce pod głowę i przyglądała nam się, jak ćwiczymy gamę.
- Wy naprawdę się uczycie?? - nie mogła uwierzyć.
- Yhmm.
Nie mając wyjścia, poszła w ślady koleżanki, ale widać było że jest zawiedziona. Po kilku spotkaniach chciała chyba zrezygnować, ale obiecała coś matce Emilki i przychodziła nadal.
Pewnego dnia będąc w domu usłyszałem dzwonek. Otworzyła mama, a następnie zapukała do mojego pokoju.
- Do ciebie! - krzyknęła przez drzwi.
Kiedy wyszedłem zobaczyłem Ankę.
- Cześć, masz chwilę?
- Tak - powiedziałem zdezorientowany, bo nie spodziewałem się takiej wizyty. Pierszy raz widziałem ją poza kościołem i mieszkaniem Emi. Ubrana była w cieniutką koszulkę, przez którą prześwitywał staniczek i spódniczkę mini. Wspaniale wyeksponowane nogi kusiły swoją gładkością.
- Mogę wejść? - wytrąciła mnie z zamyślenia.
- Tak, pewnie - powiedziałem szybko.
Przepuściłem ją i pokazałem kierunek dłonią. Kiedy weszła rozejrzała się z ciekawością. Zamknąłem drzwi, a ona obróciła się dookoła.
- Fajnie tutaj. Widzę, ...
... że interesujesz się sportem. Uprawiasz coś?
- Uwielbiam pływanie i jestem fanem piłki nożnej.
- No tak, piłka - powiedziała ironicznie, uśmiechając się drwiąco.
- Po co przyszłaś? - rzuciłem trochę za ostro. Wchodzenie do kogoś i wyśmiewanie jego pasji trochę mnie wkurzyło. - I skąd znasz mój adres?
- Wyciągnęłam od Emilki. Mówiłeś, że nauczysz mnie grać na gitarze, więc jestem.
- Mówiłem, że jak będę miał czas.
- Tylko parę minut, proszę.
- No dobra - powiedziałem po chwili - mogę ci pokazać parę akordów.
Usiadła na materacu rozchylając lekko nogi, wtedy zauważyłem błękitne majteczki, mocno dopasowane, gdyż na nich rysował się rowek między wargami. Spuściłem wzrok i przełknąłem ślinę. Kurde, była bardzo atrakcyjna. Mój członek potwierdzał to, robiąc się coraz większy. Wyobraźnia jak zwykle podpowiadała, co znajduje się pod bielizną i ciało zaczęło reagować w znany dla mnie sposób. Szybko usiadłem koło niej i zakryłem krocze gitarą. Chyba widziała mój wzwód, bo jej kąciki ust lekko drgały, ale zachowała powagę. Kiedy zacząłem tłumaczyć jej podstawy, podniecenie obniżyło się i mogłem oddać jej gitarę. Szło jej bardzo słabo. W sumie to nie przykładała sie w ogóle. Przysunąłem się do niej, złapałem za prawą rękę, by pokazać jej bicie. Gdy nasze dłonie się zetknęły, poczułem, że jest gorąca. Spojrzałem jej w twarz i zobaczyłem jej lśniące oczy, lekko spocone czoło i zaczerwienione policzki. Oddychała głęboko, ale niespokojnie. Wiedziałem już po co przyszła. ...