1. Zdominowany/a


    Data: 14.08.2022, Kategorie: pieszczoty, BDSM Autor: mgj1993

    Weszła.
    
    Wyglądała oszałamiająco.
    
    Czarne zmysłowe pończochy na długich zgrabnych nóżkach, wysportowana sylwetka, płaski i ponętny brzuszek, aż wołał i prosił żeby go dotknąć.
    
    Jej piersi przykrywał seksowny, koronkowy biustonosz. Odkrywał on jednak więcej niż zakrywał, przez prześwitujący materiał można było zobaczyć różowe aureolki wokół sutków.
    
    Boże jak bardzo chcę dotknąć jej piersi. Spojrzałem jej w oczy, zobaczyłem żar, ogień, żądzę.
    
    Jej chuć można było wyczuć, to uczucie sztywnienia w spodniach, spłycony oddech, było nawet słychać swój oddech.
    
    Spojrzałem na nią łagodnie w nadziei, złudnej nadziei, że odpuści tym razem.
    
    Postawiła kolejny krok, a kąciki jej ust znów rozsunęły się odsłaniając lubieżny uśmiech.
    
    Długie włosy za łopatki delikatnie rozwiewane przez wietrzyk wpadający przez okno, oraz światło sprawiały wrażenie jakby płonęły.
    
    Kropelki potu na jej ciele działały na mnie wyjątkowo mocno.
    
    Nie mogłem się ruszyć, jej demoniczna natura odezwała się tym razem, to ona była Panią sytuacji.
    
    To ona decydowała co ze mną będzie. Wiem teraz jedno, każdy mężczyzna chciałby się oddać w jej ręce, niestety na własną zgubę. Była sukkubem, istotą duchową, bytem potężniejszym od człowieka, być może właśnie to mnie do niej przyciągnęło.
    
    Tak, właśnie dlatego chciałem jej spróbować, poradzić sobie z Nią, zobaczyć czy dam radę podołać wyzwaniu, a z czasem jak się okazało nawet uczuciu.
    
    Zrobiła kolejny krok, była już na wyciągnięcie ...
    ... ręki.
    
    Następny, i jeszcze jeden.
    
    Zatrzymała się kilka centymetrów od mojej twarzy budząc we mnie przerażenie i pożądanie zarazem.
    
    Teraz te dwa uczucia miotały moimi wnętrznościami, jedna część mnie chciała uciekać, a druga zostać.
    
    Postanowiłem wysłuchać tej drugiej.
    
    Uniosłem głowę, by spojrzeć jej w oczy. Te oczy, nie były dla zwykłej istoty śmiertelnej, budziły we mnie ukryte żądze, teraz nie czułem już strachu, a jedynie naszą fizyczność.
    
    Wiedziałem, że nie mogę tego zaprzepaścić.
    
    Bez wahania uśmiechnąłem się szelmowsko i złapałem ją za uda, jadąc powoli w stronę pośladków, nie omijając po drodze wewnętrznej strony ud.
    
    Boże, dla nich mógłbym zabić. Były mięciutkie, niezwykle jędrne i pasowały do kształtu moich dłoni.
    
    Znów spojrzałem na jej twarz. Uniosła ją i wbiła swój wzrok w sufit, mruknęła na znak zadowolenia, następnie wyciągnęła swoje dłonie przed siebie kładąc je na moich ramionach, zbliżyła się do mnie, usiadła na moich kolanach, obróciła się w moją stronę i przytuliła mówiąc, kocham tylko Ciebie, proszę bądź tylko mój.
    
    Jej mina, głos były nie do opisania.
    
    Przeważyła mnie teraz leżałem na łóżku, a Ona wciąż nade mną górowała.
    
    Ucałowała moją brodę, szyję, wciąż wodząc nim coraz niżej i niż.
    
    Zeszła z moich kolan i uklęknęła przede mną.
    
    Gestem kazała mi wstać.
    
    Posłusznie niczym jej służący wstałem.
    
    Jej ciepłe rączki przejechały po materiale moich spodni i gładziły przez nie mojego penisa.
    
    Rozpięła mój rozporek.
    
    Włożyła rękę w ...
«123»