1. Aktorka, cz. 2


    Data: 21.08.2022, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick

    ... głową. Nie było na co narzekać. Biały fartuszek ładnie odcinał się na tle spódniczki. We włosy miała wpiętą tasiemkę z granatową kokardą w białe grochy. Na szyję założyła krótki sznur pereł. – Może być – pomyślał. W ręku dzierżyła miotełkę do kurzu. – Domyśliła się. Fajnie! – miał coraz większą ochotę na zabawę. Spojrzał w dół: kabaretki i czarne szpilki. Zmarszczył czoło.– Ostatni raz widzę ciebie w kabaretkach. Tu jesteś na służbie! – był niezadowolony.– Przepraszam pana. Mam tylko jedną parę czarnych pończoch. Jeszcze nie wyschły. Na ogół noszę rajstopy – tłumaczyła się, speszona.– To kup!– Oczywiście, proszę pana – dygnęła.– Anno, póki pamiętam, jutro przychodzi mój kolega, Witold. Znasz go z teatru. Obsłużysz nas, ale bądź panią domu. – Spojrzał na nią. Zrozumiała. – Teraz chcę napić się herbaty. A potem zasłoń okna – polecił.– Tak, proszę pana – dygnęła i wyszła z salonu, zalotnie kręcąc pupą. Zapamiętała, że musi zrobić zakupy. Zasłanianie okien zawsze było sygnałem, zapowiedzią tego, co jeszcze może zdarzyć się, a nie jest przewidziane dla obcych oczu. Szybko wróciła, postawiła herbatę, zasłoniła okna, dygnęła i zniknęła. Chwilę zastanawiał się, a potem wziął do ręki dzwoneczek, ów rekwizyt kupiony przed kilkoma dniami, i zadzwonił na służbę. Anna pojawiła się po chwili.– Słucham pana – dygnięcie.– Chciałbym zjeść ...
    ... kolację – stwierdził, patrząc na jej biust i nogi. Nie lubiła szpilek, szczególnie bardzo wysokich, narzekała wówczas na kręgosłup, ale dała się nakłonić do ich zakładania w tak wyjątkowych okolicznościach jak dzisiejszy wieczór. Wyglądała w nich efektownie, jak każda kobieta, zresztą. Z profilu kusiła już samą wypiętą pupą i biustem. Uznał, że musi mieć takie pamiątkowe zdjęcia.– Za chwilę podaję – zapowiedziała. Kolejne dygnięcie i już jej nie było.– No, jest znacznie lepsza niż sądziłem – zdumiał się aktor.Po lekkiej kolacji oglądał telewizję i słyszał jak Anna myje naczynia i sprząta w kuchni. Potem wyprostowana siedziała na krześle i razem oglądali film.– Proszę przygotować mi kąpiel: ciepła woda, nie za dużo! I sporo piany – zaordynował. – A, i czekaj pod drzwiami.– Tak jest, proszę pana – dygnięcie i zniknęła. Ledwie wszedł do pokoju, poinformowała go, że kąpiel jest gotowa. Rozebrał się w łazience i zadzwonił.– Słucham? – dygnięcie. – Zabierz moje spodnie. Bielizna i koszula do prania. Potem wróć, umyjesz mi plecy.– W tej chwili – dygnięcie i trzask zamykanych drzwi.– Nie może się doczekać, kiedy mi umyje plecy – rozbawiony pokręcił głową. Był podniecony budowaną sytuacją. – Wzorowa pokojówka. I to za darmo! A oferuje jeszcze inne usługi. No, ale w zamian za to czeka ją miła niespodzianka – uśmiechnął się do siebie.Cdn. 
«12...5678»