1. Korepetytor matematyki cz. 1 Natalia


    Data: 30.09.2022, Kategorie: Blondynki, Dojrzałe Hardcore, Nastolatki Wielkie Kutasy, Autor: wojtur24

    ... - poprosił. - Widzi pan moja córka Ola jest przeciętną uczennicą, ale teraz po chorobie pojawiły się jakieś problemy z matematyką - mówiła zalewając wrzątkiem kawę w aneksie. - Spróbujemy coś zaradzić - odpowiedział, ciągle przyglądając się z uwagą uroczej gospodyni. - Ja mam na imię Natalia i proponuję żebyśmy przeszli na ty - śmiało zaproponowała. - Ja, Wojtek i też nie przepadam za formą pan, pani - odparł. - Widzisz od dziesięciu lat mieszkamy w tym dużym domu tylko we dwie z moją ukochaną - kontynuowała rozmowę siadając w drugim fotelu - Mój mąż i ojciec Oli wyjechał do Mediolanu do pracy i tam już pozostał. Całe szczęście mam dobrą pracę w banku i przysyła duże alimenty na córkę, to zupełnie mi wystarcza na utrzymanie tej dużej willi. - Mnie też rok temu spotkało wielkie nieszczęście. Zmarła mi żona - spokojnie wyznał. Tak rozmawiali prawie pół godziny. Punktualnie o osiemnastej na schodach pojawiła się prześliczna dziewczyna. Blondynka. Bardzo podobna z urody do Natalii ale jakby nieco od niej wyższa i jeszcze zgrabniejsza. - To właśnie moja córeczka Ola - przedstawiła Natalia - A to pan Wojtek, który spróbuje pomóc ci z matematyki. Wojtek, który właśnie skończył pić kawę, szybko wstał i poszedł w kierunku schodów, na których stała nastoletnia piękność. Razem poszli na górę do pokoju dziewczyny. Szybko zorientował się, że Ola jest dosyć zdolna z matmy i tylko trochę trzeba będzie popracować w ostatnim materiale, co pozwoli na bezpieczne zaliczenie semestru. Odrobili ...
    ... jeszcze bieżącą pracę domową i przeleciała godzina. Widać było, że Ola gdzieś się spieszy, ponieważ ciągle spoglądała na zegarek. Nie przeciągał więc i razem zeszli spowrotem do salonu. Natalia siedziała w fotelu i oglądała w telewizji jakiś babski program. - I co jak tam moja latorośl? - spytała. - Powinno być bardzo dobrze. Trochę tylko potrenujemy zaległy i bieżący materiał - rozwiał jej wątpliwości Wojtek. - Mamusiu, jestem umówiona ze swoją paczką na Starym Mieście i zaraz powinien podjechać po mnie Marek. Czy mogę? - to Ola spytała, chociaż jej wyjście było jakby przesądzone. - OK, tylko postaraj się wrócić do północy. Będę czekała - zgodziła się Natalia, która darzyła córkę dużą dozą zaufania. - Może napijesz się ze mną whisky - to już była propozycja dla Wojtka, który też kierował się za Olą do przedpokoju. - Właściwie to nawet chętnie, szczególnie, że nie mam już żadnych zajęć dzisiaj - zawrócił w kierunku zajmowanego uprzednio fotela. Ola ubrała kurtkę i wyszła a jej urocza mama podeszła do barku i napełniła łyskaczem dwie szklaneczki. Znowu rozmawiali o wszystkim i o niczym, unikając poważnych tematów. W miarę wypitego trunku Natalia coraz bardziej mu się podobała a nawet zaczęła na niego działać podniecająco. Czuł jak jego pokaźnemu ogierowi robi się coraz ciaśniej w spodniach. Natalia w tej swobodnej rozmowie też coraz częściej mu się wnikliwie przyglądała. Wojtek był mężczyzną bardzo przystojnym: wysoki, szczupły ale nie chudy, z ładnie rozwiniętą muskulaturą ...
«1234...»