1. ELA cz.2


    Data: 20.10.2022, Kategorie: Sex grupowy Lesbijki Autor: tropania

    ... prawej dłoni wierciły się w mojej pochwie, a jeden palec lewej dobierał mi się do dupci. Dotknęłam piersi Eli, ona mojej, pochyliłyśmy się do siebie i nasze języczki się spotkały. To był szał – nie miałam wcześniej takich odjazdów. Grześ nie widział, ale wiedział, co się nad nim wyprawia. Wyłam co chwilę, mąż dzielnie łapał prawie cały mój soczek – później zobaczyliśmy na poduszce tylko kilka śladów kropel. Ciekawiej było z Elą – zalała Grzesia białym soczkiem od pępka prawie do kolan. Piszczała co chwilę odrywając się od moich ust.
    
    - Nie mogę – wyszeptała mi w ucho nieruchomiejąc. Przeszło przez nią jeszcze kilka skurczy i położyła mi głowę na ramieniu.
    
    - Matko, jak to jego futro cudownie drażni łechtaczkę – wysapała.
    
    - Też już nie mogę – wycharczałam. Miałyśmy na koncie mniej więcej po dwadzieścia orgazmów.
    
    Zeszłyśmy z Grzesia i zobaczyłyśmy cudownego, czerwonego kutasa. Cholernie chciałam poczuć go w pochwie, takiego cholernie mokrego i śliskiego od soczku Eli. Usiadłam na mężu i momentalnie doszłam, opadłam na niego bez sił. Pocałowałam go w mokre od moich soków usta. Jakoś się zgramoliłam i usiadłam na kanapie. Ela, wykorzystując ...
    ... chwilę, dorwała się do mojego męża i zaczęła robić mu loda. Patrzyłam na to z ręką na łechtaczce, ale nie miałam już siły. Grześ po chwili wystrzelił, a Ela wszystko połknęła nie dzieląc się ze mną.
    
    - Taka z ciebie przyjaciółka? Taka? Ja bym ci pół dała! – powiedziałam z udawanym wyrzutem.
    
    - Za cudownie smakowało – odpowiedziała.
    
    - Wiem.
    
    - A ty jak byś zrobiła? Wyobraź sobie że liżesz sobie Rafaello, wylizałaś wszystkie wkurzające wiórki kokosowe i już masz nacisnąć językiem aby dobrać się do kremu i ktoś ci mówi „podziel się”.
    
    Wybuchłyśmy śmiechem i poszliśmy się opłukać z soczków. We troje nawet się zmieściliśmy w kabinie. Wróciliśmy do pokoju i do naszych drinków.
    
    - Ela… – zagaiłam.
    
    - Tak?
    
    - Z godzinę powtórka, ale odwrotnie. Ok?
    
    - Pewnie – odpowiedziała.
    
    - Tylko usiądź przodem, zobaczysz co to jest lizanko i gwiazdy… - powiedziałam rozmarzona.
    
    - Widzę, że ja tu nie mam nic do gadania – odezwał się Grześ.
    
    - Podobało się? – zapytała nagle Ela patrząc na Grzesia.
    
    - Cholernie – odpowiedział.
    
    - A co najbardziej? – Ela drążyła.
    
    - Wszystko. I muszę sobie w spokoju popatrzeć jak się same kochacie – odpowiedział. 
«12»