1. Przygoda w lesie…


    Data: 21.10.2022, Kategorie: BDSM Autor: LENA_2552

    ... rozluźnienia nagle znika i uderza z dużą siłą w lewy pośladek, potem jeszcze raz i kolejny, po 5 silnych ciosach czuje, że lewy pośladek ma dość i czerwienieje z bólu, przyszła pora na prawy, który otrzymał równowartość kary. Po kilku krokach znowu słyszę oddech Pani na plecach. Nagle czuje jak coś rozwiera pośladki i zad i wchodzi agresywnie w środek tyłka, na dokoła korka czuje jak zakręca się sznurek, który mocno krępuje moje jądra i penisa tak nienaturalnie wygiętego do tyłu, iż prawie dotyka do korka powodując mega wypięcie mojego Tylka. Nie dość, iż moje przyrodzenie i Tyłek zostały już sponiewierane i związane poczułem zimną i ostrą stal na szyi. To kolczatka z zaostrzonymi kolcami dla nieznośnych psów, do tego usłyszałem mocny strzał i odwracając się by dowiedzieć się, co to jest usłyszałem jak coś pędzącego rozcina powietrze i zatrzymuje się gwałtownie na moich plecach i pośladkach. Witka zadawała uderzenie jedno za d**gim pozostawiając czerwone piekące ślady na całym ciele. Kolczatka wrzynała się w części szyi i skutecznie unieruchamiała moje zbyt dynamiczne ruchy chwilę później poczułem krótką ulgę w tyłku i na penisie oraz jądrach. Korek, opuścił moje wnętrze, ale nie na długo. Chwilę później pojawił się jego większy brat, który równie agresywnie wszedł w dość ciasny tyłek i skutecznie unieruchomił moje przyrodzenie. Ledwo zdążyłem jęknąć a w moich ustach pojawił się strapon Pani w obawie przed represjami lizałem go i ssałam najgłębiej i najlepiej jak mogłem ...
    ... pozostawiając na nim dużo śliny często dusząc się i dławiąc. Pani uwalnia korek z mojego tyłka, ale od razu wprowadza szybko poruszający się strapon, moja głowa w nienaturalnym wygięciu z powodu kolczatki trzymanej w rękach przez Panią i strapon, który po sam koniec wchodzi w moje wnętrze i mocno mnie pieprzy. Czułem się gorzej niż dziwka, przywiązany do zwykłej kłody w lesie i ruchany bez litości w tyłek, do tego zbity i unieruchomiony w końcu kres moim cierpieniom i podnieceniu przynosi orgazm. Mój penis mocno się napiął i wystrzelił. Krzywiąc się po paru szybkich ciosach i bólu ze strony pośladków przełamuje się do otwarcia ust i znowu zaczynam obciągać strapon. Czuje na nim swoją spermę a odruch wymiotny powstały w skutek szybkiego posuwania mnie w mordę nie pomaga jednak z rozkazu Pani i w obawie przed bólem wylizuje cały modląc się by nie rozwścieczyć Dominy. Więzy nikną z nadgarstków i kostek, lekko zmęczony osuwam się z drzewa na ziemie w rozkazie podróżuje nagi za swą Panią do torby na czworakach, czując jak patyki i szyszki wbijają się w kolana. Pakuje szybko torbę i pośpiesznie zasuwam wszystkie zabawki podczas gdzie Pani przywiązała sznurek do mych jąder, dość ścisło i drażliwie trzymając mnie na smyczy przyczepionej do jąder. Wiernie starałem się iść przy nodze mojej Pani by uniknąć zacięcia smyczy na moich jądrach. Patrzyłem się uważnie czy nie zwalnia lub nie przyspiesza utrzymując stały dystans, ale zarazem obserwowałem podłoże czy oby nie trafie na żadne ostre ...