1. Przylapany przez matke 5/25


    Data: 26.10.2022, Kategorie: Masturbacja Autor: Lucjusz

    ... gówno, kurwa, gówno!...”) powtarzam w myślach jak szalony, a ten wyjeżdża mi z rybami: „Zapraszam cię na weekend, na nasze stare łowisko. Na pewno coś złapiesz. Pokażę ci, co i jak”.Ustawiam się tak, żeby nie zobaczył mojej twarzy i zaczynam się tłumaczyć: „Tato, to jeszcze nie ten czas, żyjemy w innym tempie, chyba bym nie wytrzymał, za młody jestem. Może jak na studiach będę potrzebował odreagowania, albo gdy urodzi mi się pierwsze dziecko...”. Ojca zaskoczyły moje plany, musiał się poczuć dumny, że tak wychował syna, bo już nie nalegał. „Dzięki, ojciec, na pewno to kiedyś zrobimy. A potem z twoim wnukiem”. Chyba go udobruchałem.Czoło miałem mokre od zimnego potu. I miałem już serdecznie dość tego rollercoastera.---Na szczęście przez resztę tygodnia nic się nie działo, a w szczególności matka zachowywała się jak dawniej. Zaczynałem dochodzić do siebie. A w sobotę matka wylądowała jak zwykle w moim łóżku zaraz po mnie. Nigdy nie czekała, aż stary wróci od kolegów. Nigdy po tych powrotach nie musiała się nim opiekować, ani go ratować. Sam się rozbierał, korzystał tylko z przywileju niekorzystania z łazienki i nieświeży walił się w wyro. Matce nie chciało się wstawać w nocy i przenosić do mnie, jeszcze by mnie zbudziła. Korzystała po prostu, tym razem ze swojego przywileju – wyspania się. Przypomnę, moje wyro było naprawdę potężne.Jednak zbyt wiele stało się ostatnio. Ja, co prawda, zasnąłem od razu kamiennym snem, nie chcąc psuć sobie humoru świadomością, że zapewne matka ...
    ... już nigdy do mnie nie będzie po tym wszystkim przychodzić ze swoją kołdrą, a tymczasem...Budzę się o trzeciej w nocy, z pokoju obok leci już ostre chrapanie ojca, a matka jak gdyby nigdy nic śpi u mnie w takiej pozycji jak zawsze. Ja już miałem dość powstrzymywania się. Chciałem to robić, patrząc na nią we śnie. Chciałem to zrobić nawet za cenę nowej rozmowy w kuchni. Po prostu chciałem ją wykochać na odległość. Myślę, że by mi wybaczyła.Darowałem sobie dotykanie halki. Odkryłem kołdrę i zsunąłem lekko bokserki. Spałem bez góry, co matka niechętnie akceptowała przy jej obecności. Nigdy dotąd przy niej nie onanizowałem się na leżąco. Bałbym się, że zostaną gdzieś ślady, które moja perfekcyjna matka na pewno by potem znalazła, poza tym bałem się zapachu spermy w pokoju. Sprawę zazwyczaj załatwiałem w kiblu albo w łazience. Byłem co prawda ostrożny, ale po ostatnich wydarzeniach byłem już kimś innym, czułem w sobie nowy rodzaj hormonów. Czułem przemianę. Zresztą nie waliłem od czasu, gdy mnie przyłapała.Cała skóra zrobiła mi się podczas onanizowania dziwnie wrażliwa, zacząłem też szybciej oddychać. Pozbywam się bokserek zupełnie, krew krąży coraz intensywniej, układam się rozwalony w częściowym rozkroku, nic mnie nie blokuje, mimo że podczas zadowalania się do tej pory w kiblu lub łazience robiłem to jak królik, skupiając się tylko na szybkim zadowoleniu samej pały. Zaczynam masować prącie tak wolno, jak tylko się da, i patrzę, patrzę, patrzę na moją matkę leżącą metr ode mnie. ...