Spotkanie po latach (II)
Data: 30.10.2022,
Kategorie:
Sex grupowy
Brutalny sex
Autor: Baśka
... leżałam bez ruchu. Wewnątrz gotowało się we mnie wszystko, ale w świadomości miałam błogi stan zadowolenia. Można powiedzieć, dali mi popalić, ale byłam szczęśliwa.
Nie wiem, ile czasu minęło, kiedy tak leżałam, ale w pewnym momencie przyszli obaj moi panowie pożegnać się. Z trudem podniosłam się, przytuliłam się do Andrzeja, bardzo mocno pocałowaliśmy się. Andrzej, żegnając się stwierdził, że będzie chciał powtórzyć taki wyjazd do Berlina. Peter, żegnając się, stwierdził, że jest szczęśliwy, że ktoś taki, jak ja gościł w jego domu. Jednocześnie dał mi w rękę klucz od mieszkania ( karta magnetyczna ) mówiąc, że albo mu ją odeślę, albo mu ja odwiozę. Po czym dostał bardzo dużego Buziaka i obaj poszli.
Był już wtorek i też powinnam była zacząć myśleć o powrocie do domu. Ale w tym momencie ponownie położyłam się do łóżka i trzymając tę kartę w ręku jakby do siebie powiedziałam - na pewno Ci jej nie odeślę. Na pewno Ci ją odwiozę. Po czym tak leżąc, w którymś momencie zasnęłam. Obudziłam się po kilku godzinach, ze wstawaniem były kłopoty, ze ściśnięciem nóg tym bardziej, ale głowa była zadowolona. Więc zebrałam się, spakowałam i spokojnie wróciłam do domu.
Gdy już w domu położyłam się w swojej wannie w ciepłej kąpieli, dopiero poczułam, jak mocno jestem zmęczona. A był to długi weekend, podczas którego miałam dobrze wypocząć.
Ale było to zmęczenie fizyczne, psychicznie aż tryskałam zadowoleniem, że widziałam się z synem, z mężem i poznałam Petera. I przeżyłam z nimi wspaniałe, mocno emocjonalne chwile, które będę wspominała jeszcze długo. Dlatego należało to opisać.
Kończąc stwierdzam. Opowiadanie moje jest prawdziwą relacją moich osobistych doznań i przeżyć. Jakakolwiek zbieżność faktów lub sytuacji jest absolutnie przypadkowa i niezamierzona.