1. Czysty Femdom


    Data: 10.09.2019, Autor: AleidaMarch

    -Siad! - rozkazuje Pani, łapiąc na grzywę swojego podwładnego i sprowadzając go do parteru. On opada posłusznie.
    
    Właścicielka bez ceregieli pozbawia się majtek, lekko się schylając i wciąż opierając się o głowę szmaconego psa. Przykłada mu bieliznę do skurwiałych nozdrzy.
    
    -Delektuj się - nakazuje z niebezpiecznym błyskiem w oku.
    
    Kundel wsuwa twarz między pośladki i powoli smakuje jej tyłek. Ona ponownie łapie go za włosy i szarpie głowę do tyłu.
    
    -Pozwoliłam? na razie masz przed ryjem majtki, w które masz się wwąchać i powiedzieć mi, jak bardzo lubisz ten zapach. Zapach swojej Pani - skarciła go niezadowolonym tonem. I ciosem w prawy policzek.
    
    On zaciągnął się zapachem majtek i orzekł:
    
    -Jest wspaniały, Pani.
    
    Pani uśmiecha się, jakby zadowolona. Jednak wciąż agresywna.
    
    -Teraz możesz zacząć pracę językiem, mój uległy piesku - przytyka mu do twarzy pośladki, szepcząc słodkim tonem.
    
    Zachęcony, wsuwa język i delektuje się smakiem jej tyłka. Wylizuje go dokładnie wokół.
    
    -Wystaw język i wsuń do środka - trzyma go za włosy z zamiarem posuwania się za pomocą jego twarzy - tylko do końca.
    
    On posłusznie wsuwa język najdalej jak umie. Despotyczna właścicielka targa jego głową w przód i tył - aż do znudzenia.
    
    -Teraz przydadzą się Twoje dłonie.
    
    On nic nie mówiąc, z powodu języka w jej tyłku, wyciąga swoje dłonie w jej stronę.
    
    -Język zostanie, ale palcami możesz dowolnie zając się piczą - głaszcze go po głowie i unosi jedną nogę, kładąc ją na ...
    ... jakimś meblu w pobliżu, by dać mu większe pole do popisu. Uległy odruchowo masuje jej krocze zaczynając powoli i stopniowo przyspieszając.
    
    -Wsuwasz palce, czy masujesz łechtaczkę? Wiesz, że możesz to połączyć? - pyta kpiąco.
    
    -Łechtaczkę - odpowiada, nie zorientowawszy się o jej cynicznym tonie.
    
    -Życzę sobie też palców - oznajmia, znużona.
    
    Krystian, jakby nieśmiało, wkłada leciutko palce i powoli ją nimi posuwa.
    
    -Języka nie pozwoliłam Ci wyjąć - syczy, niezadowolona.
    
    Lekko ośmielony mimowolnym drżeniem jej ud, wsuwa z powrotem język i kontynuuje pieprzenie jej z obu stron.
    
    -Tak, Pani? - pyta, wyjmując na chwilę język i czując z siebie wyraźną satysfakcję. Porusza powoli palcami drugiej dłoni, zaczynając masować łechtaczkę.
    
    -Nie za wolno, Kotku? - pyta, zdyszana, ale wciąż nie w pełni usatysfakcjonowana.
    
    Natychmiast przyspiesza.
    
    -A co u Twojego kolegi? Tam, na dole? - wskazuje wzrokiem w dół.
    
    -Hm, trochę uwiera.
    
    -Jak dojdę, to się nim zajmę. - Pani składa obietnicę pełnym miłosierdzia tonem.
    
    -Dobrze - przyspiesza jeszcze bardziej, choć widać, że jest już u kresu sił.
    
    -Coś mało w Tobie entuzjazmu.
    
    On w ripoście zakręca językiem kółka, przyspieszając do zawrotnej prędkości również ruchy palców. Ona jęczy przeciągle, czując, że jest blisko. Kundel przyspiesza bardziej i wpycha język najgłębiej, jak może.
    
    W tym momencie jej mięśnie się zaciskają, a ciało wygina się w łuk na kilka sekund.
    
    -Bardzo ładnie Ci poszło... - szepcze po chwili, ...
«123»